Donald Trump wstrzymał pomoc amerykańską dla Ukrainy. Swoją decyzję poprzedził oskarżeniem Wołodymyra Zełenskiego o brak zainteresowania zakończeniem wojny. Pojawiają się też doniesienia o tym, ze Ameryka wystąpi z NATO. Jesteśmy więc sami i musimy sobie z tym dać radę. Tymczasem u nas stronnicy amerykańskiego prezydenta okazują godną podziwu konsekwencję.
Przemysław Czarnek z właściwą sobie kulturą wypowiedzi nazwał głupkiem prezydenta Ukrainy, który nie poddał się publicznemu szantażowi Donalda Trumpa. Wynikałoby z tego, że zachowanie suwerenności wobec nacisku uchodzi w PiS za głupie. Teraz więc już wiadomo, dlaczego wyraziciele kaczystów uważają się za mądrych. Nie przeciwstawiają się Prezesowi, który stale ich zmusza do wypowiadania niedorzeczności lub przynajmniej do dawania im wiary. Kto jednak naciska Prezesa? Wszak nie tak dawno stwierdził, że należy do grona najmądrzejszych ludzi na świecie.
Charakterystyczne też, że Marcin Mastalerek skrytykował Przemysława Czarnka za jego wypowiedź. Napisał bowiem, że Nigdy żaden odpowiedzialny polityk nie powinien tak nazywać żadnej głowy państwa, premiera czy ministra.
Wnioski nasuwają się bardzo ryzykowne.
Co do odpowiedzialności za wojnę w Ukrainie - Rosja i USA są zgodne.
OdpowiedzUsuńWinni są Ukraińcy! Napisałem na fejsie...Okazuje się, ze czarnki i karolcie też. Mendezen ... to wiadomo, jak konfa i jej odniesienia...
Ciekawe, jak zareagują Amerykanie... widząc błazna u włądzy?
Pozdrawiam
Amerykanie reagują różnie, ale elity charakteryzuje Robert De Niro, który jest bardzo krytyczny wobec Trumpa.
UsuńPozdrawiam również
Stary
@alw
Usuń"Ciekawe, jak zareagują Amerykanie... widząc błazna u włądzy?"
A jak reagują pisofile widząc błazeństwa, sqrwielstwa i ewidentne złodziejstwa bandziorów od Kaczyńskiego?
Przecież nie przyjmują wiedzy o tym do wiadomości, swoim idolom zgodnie i gromko wtórując w oskarżaniu stawiających im takie zarzuty o "polityczną zemstę" - nie zważając na obciążające tych idoli dowody ich debilizmów i przestępstw...
Z fanami Trumpka będzie to samo...
Obawiam sie, ze sprzeciw elit moze nie wystarczyć... Lud zaś reaguje dopiero , gdy mu w brzuchu burczy z głodu
OdpowiedzUsuńTeż prawda.
UsuńPozdrawiam również.
-fere-
OdpowiedzUsuńI to by było na tyle z "przyjaźnią" Ameryki. Polska też jest przyjacielem dopóki kupuje tam uzbrojenie i udostępnia swój kraj do budowy baz chroniących niebo USA.
Czy ktoś jeszcze ma złudzenia?
Ameryka swój interes upatrywała w podtrzymywaniu wartości, które sama wyznawała. Teraz zostały one sprowadzone do zwykłego wymuszania materialnych koncesji od słabszych państw. Najwyższy czas, aby się obudziła Europa, jeżeli nie chce być ofiarą podobnych działań, których doświadcza Ukraina.
UsuńStary
"Pojawiają się też doniesienia o tym, ze Ameryka wystąpi z NATO."
OdpowiedzUsuńRozwiązanie NATO putinowski dupopodcierek Trumpek zapowiadał już za swojego poprzedniego pierdzenia w stołek w Gabinecie Owalnym - z tym, że poprzednio storpedowały to ówczesne składy Kongresu i Senatu!
Ale teraz ten agent Kremla w Waszyngtonie pokazał już, że nie będzie przejmować się ograniczeniami nakładanymi na urząd prezydenta przez amerykańskie prawodawstwo - i będzie ignorować decyzje amerykańskiego parlamentu i sądów, w tym Najwyższego, nawet jeśli formalnie blokowanie przez te instytucje jego "radosnej twórczości" będzie w pełni zgodne z amerykańskimi przepisami...
Strach bierze na myśl, do czego ten jeszcze andropowowski wypierdek doprowadzi, jeśli Kongres i Senat zadecydują o jego impeachmencie - a że ta kacapska de facto kreatura zdolna jest do wywołania wojny domowej w Stanach w razie jego odwołania, mogliśmy się przekonać przy okazji wyborów do Białego Domu z 2020 roku...
Pełna zgoda, Piekeilny. Pełan. tak się może stać! Wojna domowa w USA to największe zapewne marzenie putina i Chińców!
UsuńNiestety. Sprowadza Stany do roli duplikatu putinowskiej Rosji. Jeżeli Europa się weźmie za siebie, USA będą czymś w rodzaju republik bananowych. Na ochotnika.
Usuń