Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 20 lutego 2020

Pożeranie

Zatrzymali agenta Tomka. Wkroczyli także do domów Mariana Banasia i siedziby NIK. Zdaniem szefa Izby bezprawnie. Wedle wielu komentatorów starają się tak przykryć paluszek pani Joanny. A by wystarczyło przeprosić za faka i przekazać pieniądze na onkologię. Byłoby przyzwoicie. A tak? Wygląda jak orkan w gremiach władzy. Zwłaszcza że NIK równocześnie rozpoczęła kontrolę w Prokuraturze Krajowej. Wzajemną chyba.
Ludzie zaangażowani w politykę zawsze pamiętają wiarygodne argumenty, padające z ust popieranych przez nich działaczy i niewiarygodne, głoszone przez przeciwników. Inne zapadają w niepamięć. Chroni to obserwatorów parlamentarnych zmagań przed dysonansem poznawczym.
Kiedy więc ktoś wierzy, że gorszy sort i animalny element czyha na jego tożsamość, z radością przyjmuje stwierdzenie, że chorzy na raka mają dość pieniędzy a rządowa telewizja mało, bo wykształciuchy nie płacą abonamentu. Dla nich więc wycofanie się z przegłosowanej ustawy o dopłacie dla TVP byłoby tchórzostwem. Gorszy sort ma wobec tego nowe powody do rozdzierania szat, ale czyni to stale, w związku z tym “biało-czerwona drużyna” jest bezpieczna.
Dobrozmieńcy też wyszukali w medialnych archiwach gest posłanki PO sprzed lat, przypominający podrzynanie gardła i za usprawiedliwienie siebie uznają, że ona również wtedy nie przeprosiła. To metoda najczęściej stosowana w piaskownicy. “To on zaczął”, tak się to nazywa.
Tym razem jest jednak nowy element. Wojna w rodzinie. Okazuje się, że ofiarą politycznych zmagań padają też ci, którym się coś “po prostu należało”. I tu nie ma żartów.
Kąsa bowiem umierająca monarchia. To stara prawda, głoszona już dawno przez Hemingwaya. Z uznanymi zaś konstatacjami się nie dyskutuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz