Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 16 lutego 2017

Zwroty

Jadwiga Staniszkis uważa, że PiS przegra najbliższe wybory. To akurat brzmi groźnie, wiele bowiem razy głosiła w tym względzie prognozy, które się nie zgadzały z późniejszymi faktami. "Moja rezygnacja z członkostwa w Radzie, to jedyny środek, jakim dysponuję, by wyrazić sprzeciw wobec takiej pozycji Rady, a także, by zaznaczyć mój krytyczny stosunek do szeregu wprowadzanych przez rządzący obóz zmian - przez Pana Prezydenta akceptowanych" pisze Ryszard Bugaj rezygnując z członkostwa w Narodowej Radzie Rozwoju.
PiS się utożsamił z najbardziej dotąd lekceważonymi grupami społecznymi z powodu ich ignorancji i dzięki temu się wpisał w ogólnoświatowy kryzys cywilizacyjny. Możliwe więc, że mimo wszystko zachowa swoje poparcie. Jeżeli proPiS-owskie elity zachowają się jak poprzednio, czyli nie przyjmą do wiadomości rzeczywistych celów polskiego populizmu, znowu będziemy utyskiwali na dalsze pogrążanie Polski w odmęty biedy.
Nie jest łatwo się przyznać do błędu. Nawróceni intelektualiści, którzy poprzednio wspierali PiS, muszą być rozgoryczeni. Dali się bowiem omamić i doznają przykrości przebudzenia z euforycznego snu. Okazało się, że wielkie słowa posłużyły do zdobycia władzy, aby za jej pomocą jakoś odreagować osobiste klęski. To bowiem niemożliwe, aby z innych powodów na przykład powagę polskiego munduru umniejszać poprzez zmuszanie żołnierzy do służbistości wobec młodocianego urzędnika, w dodatku swą postawą wyzywająco odbiegającego od stereotypu wiarusa.
Zawłaszczanie i ośmieszanie imponderabiliów jest tylko wizerunkowym grzechem. Próba likwidacji samorządu sędziowskiego, pozbawienie armii wykształconego wielkim kosztem dowództwa, opóźnianie jej modernizacji, manipulacje przy ordynacji wyborczej są dużo bardziej obciążającym przedmiotem bieżącego trudu rządzących. Już zaś mają za sobą paraliż Trybunału Konstytucyjnego i podporządkowanie prokuratury politykom. Wszystko to jednak zapowiadali długo przed wyborami.
Przecież sukces wyborczy osiągnięto w PiS-ie za sprawą manipulacji, która najlepszy wyraz znalazła w filmie Łozińskiego “Jak się to robi” z 2006 roku. Tyle tylko, że tym razem nie poprzestano na obiecankach, ale wiele z nich wdrożono. Skutek jest taki, że staliśmy się państwem, które by teraz nie mogło być przyjęte do Unii i NATO. I tego nie widzieli profesorowie, kiedy popierali i admirowali polityków, którzy nawet tymochowiczowskimi gestami zdradzali proweniencję swojej retoryki. Dostrzegli natomiast nasi wrogowie, którzy zadbali o wyolbrzymienie “ośmiorniczek”, aby w oczach wyborców skompromitować formację, której polityka nie była im na rękę.
Lepiej późno niż wcale, ale skoro się dali na demagogię PiS-u nabrać ludzie z profesorskimi tytułami, to trudno się dziwić szarym Polakom. Przewidywanie więc pani Staniszkis może się znowu okazać błędne, niezależnie od cywilnej odwagi, jaką się wykazała odstępując swych niedawnych faworytów politycznych.

4 komentarze:

  1. Witam,pełna zgoda,dobrze prawisz.Los ten,nawarzenie nam tego bigosu zgotowała nam koalicja PO-PSL.Pluli na nią,obrzucali czym się dało,insynuowali,podsłuchiwali,zatrudnili armię trolli,utwierdzali ciemny lud-Polska to ruiny,zgliszcza,nepotyzm,złodziejstwo itp.A oni co?nic.Rozegrali ich koncertowo,lali jak omen nomen, w kaczy kuper.Za jakiś czas, potrzeba będzie kilkaset dużych mioteł,aby posprzątac ten gnój po nich.Czas ucieka,tylko dorobku Polski czyli nas szkoda.Pozdrawiam. to ja, na razie gorszy sort.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak wyobraźni trapi też ludzi obytych z polityką. Wyobrażali sobie, że wzrost gospodarczy i przewidywalność dadzą im taką przewagę, iż "nie będą mieli z kim przegrać". Tymczasem cynizm i pogarda dla zdrowego rozsądku zawsze w pierwszej chwili dają przewagę, którą potem niweluje dopiero kryzys. Dlatego rzeczywiście trudno będzie posprzątać po PiS-ie.

      Usuń
  2. Dzień dobry:)Smutne jest także to, że ciągle nie widać "mocy"na opozycji.Chęć "sprzątania", może zbyt długo odwlec się w czasie.Wtedy może już tylko "walec"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry.
      Opozycja wolno dojrzewa do tego, że ma wspólne zadanie. Ale to może lepiej. Łatwe scalenie łatwiej się rozpada.

      Usuń