Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 8 września 2024

Nałóg

 Każdy Środkowoeuropejczyk chce zobaczyć morze, a gdy je zobaczy, jest tym wstrząśnięty. Tak więc my zamiast tego morza musieliśmy mieć morze informacji [Hrabal].

Pytamy się, dlaczego PiS ma ciągle znaczące poparcie. Wygląda to, jak uzależnienie społeczne, moda, powodująca zależność od zachowań, sugerujących przynależność do wyższej jakby półki. Rzeczone prawidło dotyczy też informacji, przekazywanych przez środowiskowe autorytety. Muszą one kierować uwagę na dobro oczywiste dla adresatów, niczym szczęście powodowane przez narkotyczne wizje. Tak spreparowany wirus informacji może być podobnie zakaźny jak każdy inny. Nie ma tylko przeciwko niemu szczepionek.

Prawdziwości takich przypuszczeń może dowodzić popularność skrajnie prawicowych ugrupowań w dawnym NRD, Francji i Włoszech. Wszędzie tam znaczącą rolę odgrywali niegdyś komuniści, którzy przymusem albo poprzez stworzenie określonej mody, uzyskali niemały poklask, kładąc podwaliny pod podatność na populizm. Po upadku Związku Radzieckiego rzecz nieco przycichła, bowiem ujawnienie moralnej i ekonomicznej marności komuny, odstręczyła od niej wielu takich, którym imponował status społeczny i materialny jej aparatczyków.

Po latach pojawili się jednak epigoni. Teraz występują już bez bolszewickiej budionówki i rubachy. Pokazują się w garniturach, ale i tak opanowali umysły sierot po dawnych szafarzach darmowych dóbr. Jedni z nich cynicznie, inni powodowani serwilizmem powtarzają propagandowe bzdury. Najczęściej są to strachy, wyciągnięte z lamusa historii. Zaczadzeni zaś słuchacze nie tylko sami sobie do tego podkładają cel, ale nie dostrzegają w głosicielach podobieństwa do niegdysiejszych twórców prezentowanej im ideologii.

Tak się jawi uzależnienie od określonego typu informacji, obserwowane w sondażach poparcia partii zmiany dobra. Rzecz jest bardzo trudna do opanowania i póki nie powstanie nowa moda, nałogowcy, uzależnieni od podległości autorytetom, będą ich podświadomie szukali. Rzecz się cyklicznie nasila i jak każdy kryzys staje się co jakiś czas dolegliwa.

Wydaje się atoli, że mamy już to, co nasz złotousty bankowiec w swoich długaśnych logoreach określał mianem schyłku płaskowyżu, czy jakoś tak. On mówił tam o inflacji, ale chyba też światowy populizm ma się coraz gorzej. Przegrana Donalda Trumpa może mu zadać decydujący cios. Profesor Lichtman, który, jak przypomina Tomasz Lis, trafnie prognozował wynik dziewięciu poprzednich wyborów, teraz przewiduje zwycięstwo Kamali Harris.

Znowu więc cała nadzieja w Ameryce. I chyba znowu nie doznamy zawodu.


4 komentarze:

  1. Dużo. A to znaczy, że tyle osób tęskni za PRL -em, gzie wszystko było ,,nasze'' ... Tylko nie wolno było dać się złapać na braniu ,,naszego'' ... Co tak ładnie podkreślił kiedyś nijaki Horała... ,,Jeśli kradli poza ustawą ( czyt. bez zgody najwyższych czynników) - ukarać''... taka to gmina.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj po stronie obecnego aparatu mamy syndrom mistrza, pokonanego przez ucznia. Komuniści mieli swoją walkę klas i sprawiedliwość społeczną. Ich epigoni religię i konieczność tępienia grzeszników. Tutaj moralności ma strzec przekonanie, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogacz osiągnie zbawienie. Działa podobnie, jak nakaz zachowania celibatu. Natężenie kradzieży jest znacznie większe jak u komunistów.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. "Pytamy się, dlaczego PiS ma ciągle znaczące poparcie. Wygląda to, jak uzależnienie społeczne, moda, powodująca zależność od zachowań, sugerujących przynależność do wyższej jakby półki."

    To objaw umysłowej aberracji takiej, jaką możemy obserwować u palaczy tytoniu - w wieku często zaskakująco niskim, jak na wiedzę o szkodliwości tego nałogu i koszmarze jego potencjalnych skutków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyczne zakażenie mentalności. Ktoś tym dotknięty nie wyobraża innego sposobu sprawowania władzy,

      Usuń