Handlarze podwoili na obszarach zalanych ceny na towary, najpotrzebniejsze ofiarom powodzi. Rynek zadziałał natychmiast i problem zniknął z serwisów informacyjnych. Ceny bowiem są obrazem stosunku popytu do podaży. Jeżeli się sprowadzi odpowiednią ilość potrzebnych towarów, pozostaną bez zmian lub zgoła spadną.
Wbrew wcześniejszym zapewnieniom nasz prezydent się pojawi na terenach powodziowych. Jeżeli przeniesie tam sposób wypowiadania się o rządzie, zademonstrowany na Forum Ekonomicznym w Krynicy, gdzie poczynania dobrej zmiany przypisał obecnemu rządowi, będzie śmieszniej, ale czy o to chodzi?
Zwłaszcza że trudno będzie rzecz przebić po przedstawieniu przez Dominika Tarczyńskiego Parlamentowi Europejskiemu powodów, dla których rząd PiS nie zbudował infrastruktury chroniącej przed powodzią. Oto Niemcy opłacili ekologów, aby ci ich budowę oprotestowali.
Donald Trump nie spotka się z Andrzejem Dudą w pensylwańskiej Częstochowie. Pewnie nie chce, aby mu kampanię wyborczą zepsuła wizja świata, określana przez naszych zmieniaczy dobra. Trudno mu się dziwić.
A opady zanikły i fala powodziowa się rozciągnęła, obniżając swoją wysokość.
Chciwość , jako kompensacja strachu przed domniemanym (najczęściej ) niedostatkiem, brakiem, poczuciem, że coś nas ominie ... że będziemy gorsi od innych.jedną z największych plag ludzkości. Wstęp do przestępstw , wojen, ludobójstwa i zła wszelkiego... Zatem powódź to żadna przeszkoda dla niej, ba, Wręcz zachęta. Jak złodziejstwo pis/da i okolic w czasie pandemii!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nic dodać. Zawsze ludzie, których spotkało masowe nieszczęście byli łatwymi ofiarami wszelkich oczajduszy. Począwszy od szamanów a na nieuczciwych politykach skończywszy.
UsuńJeżeli nie było stosownej plagi, zwiastowania im jej nadejście. Jakąś apokalipsę.
Nic zatem nowego. System gospodarczy musi to uwzględnić i być zdolny do obrony. I nas chyba zdaje egzamin.
Pozdrawiam również.