Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 3 grudnia 2024

Dokument

 Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba ujawnili raport, który pod tytułem Karol Nawrocki i jego środowisko miano w PiS opracować po zbadaniu przeszłości niezależnego kandydata do prezydentury. Mowa tam też o bliskich jakoby stosunkach kandydata z neonazistami.

Według zaatakowanego polityka ów raport to manipulacja, wykorzystująca sporadyczne kontakty wynikające z jego angażowania się w usiłowania resocjalizacyjne. Ma nadzieję, że telewizja pokaże też regularne kontakty jego konkurentów z przestępcami i zwolennikami komunizmu. Cały zaś raport to zbiór prawd, półprawd i zupełnych kłamstw. Marcin Przydacz wręcz twierdzi, że nie ma takiego dokumentu, a jeśli już kandydat PiS miał kontakt z takimi ludźmi, to po to aby ich naprowadzać na dobrą drogę.

Wyborcza pisze, że zdobyła cały dokument. Ma on mieć 72 strony i nosić tytuł Karol Nawrocki i jego środowisko. Analiza zagrożeń wizerunkowych w kontekście ewentualnego startu prezesa IPN w wyborach prezydenckich. Prezes miał go otrzymać miesiąc przed ogłoszeniem nazwiska niezależnego kandydata partii. To by potwierdzało dywagacje, że niebawem doczekamy się kolejnego pretendenta do ubiegania się z PiS-u o prezydenturę.

Karol Nawrocki niegodziwością nazwał wyciąganie mu jego służbowych kontaktów, które jako szef IPN nawiązywał również w więzieniach. Poza tym mówi, że różnych ludzi spotykał w salach treningowych. Marcin Przydacz dodaje, że jako mieszkaniec bloku spotykał ich również na klatce schodowej, w odróżnieniu od swoich konkurentów, izolujących się w swoich pałacach. 

Mamy słowa przeciw słowom? Nie tylko. Posłowie Joński i Szczerba zaprezentowali zdjęcia, wyjęte z rzeczonego raportu, a pochodzące z kont w mediach społecznościowych, utrzymywanych przez ludzi obciążonych wyrokami i nie kryjących zafascynowania Hitlerem. Andrzej Stankiewicz, on jako pierwszy raport ujawnił, twierdzi, że chodzi o kontakty w środowiskach sutenerskich, kibolskich i neonazistowskich, które się często nakładają. 

Schopenhauer w swojej Erystyce pisze, że nieuczciwa polemika wymaga, aby jak najbardziej ogólnie prezentować swoje zdanie, domagając się szczegółów od adwersarza. W ostateczności należy denerwować przeciwników, aby w podnieceniu tracili zdrowy rozsądek. Mamy tu chyba piękną ilustrację aktualności osiemnastowiecznych ustaleń filozofa.

A nadgorliwość Marcina Przydacza dobrze charakteryzuje zamieszanie w PiS.


9 komentarzy:

  1. -fere-
    Mieliśmy kryształowego Banasia, teraz mamy intelektualistę boksera, który prowadził resocjalizację w środowiskach sutenerskich, kibolskich i neonazistowskich. Czyżby genialny strateg znów zaliczył potknięcie?
    Jednak nie sam dokument jest interesujący, ale kto go ujawnił opinii publicznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się jednak wydaje, że Prezes chce kamaryli pokazać, iż
      nadal wszystko może.

      Po jakimś też czasie odstąpi od niezależnego kandydata i wyznaczy Błaszczaka, aby ów przegrał godnie.

      Znajdzie też powód do odsunięcia Czarnka, który się bardzo angażuje w popieranie Nawrockiego.

      Usuń
    2. Tak może być. Czarnek jest zbyt arogancki jak na prezesa. Miał już przejścia z Ziobrą. Błaszczak wydaje się bardziej spolegliwy.

      Usuń
    3. Właśnie

      Usuń
  2. "cały dokument. Ma on mieć 72 strony i nosić tytuł Karol Nawrocki i jego środowisko. Analiza zagrożeń wizerunkowych w kontekście ewentualnego startu prezesa IPN w wyborach prezydenckich. Prezes miał go otrzymać miesiąc przed ogłoszeniem nazwiska niezależnego kandydata partii. To by potwierdzało dywagacje, że niebawem doczekamy się kolejnego pretendenta do ubiegania się z PiS-u o prezydenturę."

    A ja podejrzewam, że nie będzie nowego pisiorskiego kandydata na prezydenta - bo obecny spełnia wszelkie wymagania ubeków i moczarowców faktycznie kierujących bandą Kaczyńskiego!

    I że za to w przyszłym roku czeka nas najbardziej ordynarne i bezczelne oszustwo wyborcze w wykonaniu tego towarzystwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje się, że na oszustwo nie mają wielkich szans.
      Pierwszą kadencję Duda zdobył dzięki bierności Komorowskiego. Trzaskowski nie popełni tego błędu.

      Usuń
    2. @Stary
      Niestety, ale ślepa wiara w uczciwość faktycznie kierujących PiS ubeków i moczarowców, którzy wysunęli Du...dę i za nim stali i stoją, i którzy teraz wysuwają Nawrockiego, stanowi fatalny prognostyk dla Trzaskowskiego...

      Usuń
  3. Od zawsze dla władzy i kasy ludzie się 'urwili. Nihil novi sub sole. Ale i tak jest smutno, jak diabli!

    OdpowiedzUsuń