Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 13 lutego 2024

Odbicie

 Jak cię widzą, tak cię piszą.

Donald Tusk odwiedził Paryż i Berlin aby odtworzyć Trójkąt Weimarski. Jakąś próbę tego samego, podjętą przez Andrzeja Dudę parę lat temu, w przerwie między utyskiwaniami na Unię, należy raczej doliczyć do jego zapewnień, że jest niezłomny. Radosław Sikorski spotkał się też z ministrami spraw zagranicznych Francji i Niemiec. 

Rozmawiano o konieczności wzmocnienia unijnych zdolności obronnych. Rozmowy nasz premier podsumował stwierdzeniem, że nareszcie Unia znowu ma oba płuca, wschodnie i zachodnie. Francja udostępni Europie swoje możliwości nuklearne. Trójkąt Weimarski odżył, co zbulwersowało Prezesa. Przedsięwzięcie naszego rządu uznał za zabawę w politykę.

Donald Tusk skrytykował przedtem oczywistą zachętę dla Rosji, zawartą w wypowiedzi Donalda Trumpa. Były prezydent USA sugerował Moskwie, aby atakowała państwa NATO, które nie wydają odpowiednich sum na zbrojenia. Pobudziło to Mariusza Błaszczaka do pouczenia naszego premiera, że zniechęcając swą wypowiedzią Amerykę, gra bezpieczeństwem Polski. Jego zdaniem Donald Tusk nigdy nie krytykował żadnego ugrupowania politycznego w Niemczech, a pozwala sobie na to wobec Republikanów z Ameryki.

Nasz prezydent też nie jest od macochy i prowadzi politykę zagraniczną. Odwiedza oto Afrykę dla nawiązania współpracy. Tam zachęca się go do odwagi znanym z filmu Król Lew okrzykiem hakuna mata. W wolnym tłumaczeniu oznacza to, nie łam się. Zapewne nie słyszeli o jego niezłomności. Gdyby o tym zapewniał w Radomiu, to może co innego, ale z Warszawy chyba już za daleko.

Partyjni towarzysze, a podwładni Mateusza Morawieckiego w rządzie podsłuchiwali go przy pomocy Pegasusa. Tak utrzymuje informator RMF FM. Konstatacja, że PiS jest zdolny do takiego postępowania, była jednym z powodów, dla którego dobra zmiana nie miała przyjaciół w zagranicznych rządach. Nie ma też zdolności koalicyjnej w Polsce. Nie mówiąc już o swoiście pojmowanych, rzec by można leninowsko, interesów narodowych, lojalności sojuszniczej i przyzwoitości.

Taka gmina. Nic dziwnego, że tracą poparcie elektoratu.


5 komentarzy:

  1. Sypie się pis, oj sypie. I dobrze! Już dosyć dziadostwa rodem z nowogrodzkiej i okolic!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgłębiej pod nim kopie ich prezes. Ukazuje osobowość tak samo odległą od męża stanu jak właściwości jego nominatów od urzędów, na które je mianowano.

      Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. "Taka gmina. Nic dziwnego, że tracą poparcie elektoratu."

    Jednak są przekonani, że "swojacy", których między 16 listopada 2016 a 12 grudnia 2023 roku posadzali do PKW im tę utratę poparcia zrekompensują!
    Jak to robili dotąd - a bardziej, niż 15 października ubiegłego roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Errata:
      oczywiście, bandziory Kaczyńskiego swój rząd broszki zaprzysięgły 16 listopada 2015, a nie 2016 roku...

      Usuń
    2. To raczej na nic. Tym bardziej, że Prezes działa jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany i pogłębia tylko kryzys.

      Usuń