Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 14 lutego 2024

Odwilż

 Od tego też pękają lody.

Zdaniem prezydenta Dudy słowa Donalda Trumpa, inspirującego Moskwę do ataku na państwa, które zgodnie z jego oczekiwaniami się nie zbroją, są bez znaczenia, bo nie dotyczą Polski. A Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są osobami niesłusznie wtrącanymi do więzienia. Za dużo jest wokół tego wrzawy. To, oprócz wyrażenia pozytywnego stanowiska w sprawie CPK i innych inwestycji PiS usłyszeli od prezydenta ministrowie, zgromadzeni na posiedzeniu Rady Gabinetowej. O zaprzysiężeniu nowych członków PKW ani słowa.

Zdaniem Jana Pińskiego i Tomasza Szwejgierta do ofiar Pegasusa dołączył Joachim Brudziński i Michał Dworczyk.  Najprawdopodobniej należy też do nich Mateusz Morawiecki. Wedle informatorów obu dziennikarzy, do materiałów pochodzących z Pegasusa lub Predatora, mniej zaawansowanego programu podsłuchowego, w wypadku byłego premiera doszły jeszcze donosy tajniaków. Program służy do zwalczania terrorystów, a Prezes mówi, że był wykorzystywany legalnie.

Mariusz Kamiński temu zaprzecza. Na portalu X napisał: Dość insynuacji Donalda Tuska! Sprawa tzw. Pegasusa to nie temat na polityczne kłamstwa i partyjne ataki. Czekam na Komisję ds. Pegasusa, by pokazać Polakom skalę manipulacji w tej sprawie". Jest chyba przekonany, że służby i media nadal działają na osobiste polecenia z góry. Aż tak skutkuje zakażenie autokracją?

Paweł Jabłoński został wykluczony z komisji śledczej w sprawie wyborów kopertowych. Na jaw wyszły maile, które w kontekście organizacji głosowania korespondencyjnego miał wymieniać z Michałem Dworczykiem. Były minister uważa to za teatrzyk i jest przekonany, że także Jacek Karnowski jest w konflikcie interesów, bo jako samorządowiec był obarczony obowiązkiem współorganizowania inkryminowanych wyborów. Czyli wszyscy mogą być sędziami we własnej sprawie, bo wszyscy mieli głosować korespondencyjnie. Sprytne. Wszystko znaczy nic.

Jarosław Kaczyński zażądał, aby Ryszard Legutko zrezygnował z przewodniczenia delegacji PiS w Parlamencie Europejskim. Świadkowie twierdzą, że szef partii wdeptał go w ziemię. Następcą będzie Dominik Tarczyński. Wirtualna Polska pisze również, że Prezes PiS zażądał – ponownie – pilnej rezygnacji Janusza Wojciechowskiego, unijnego komisarza ds. rolnictwa oraz Gabriela Beszłeja, sekretarza generalnego EKR. W odróżnieniu od profesora obaj ci panowie nie posłuchają polecenia. To zatem Prezes się raczej wdeptał w ziemię.

Do najbliższych wyborów samorządowych PiS się rozpadnie. W najlepszym dla niego wypadku stanie się niezdolny do przeprowadzania spójnej kampanii. Tak to widzi Robert Cheda. PiS bowiem zbezcześcił ideę dobra wspólnego i nie ma już dla niego ratunku. 

Rzecz można spuentować sparafrazowanym dowcipem, który w pierwotnej wersji opowiedział  Michał Kamiński za Adamem Michnikiem. Czym się różni dobry wojak Szwejk od strategów PiS-u? Józef Szwejk udawał idiotę, sternicy zaś dobrej zmiany nigdy nie służyli w wojsku cesarsko-królewskim.

2 komentarze:

  1. Myślę, że kacza/fii nie mógł nie chcieć skorzystać z możliwości dowiedzenia się, co myślą o nim jego ewentualni następcy. Lista osób mogłaby na o wskazywać; Morawiecki, Duda, Brudziński, a kto wie czy nawet nie Błaszczak?
    To bardziej niż prawdopodobne , bo to ON, nikt inny decydował o jego zakupie i użyciu! Czy kamiński z wąsikiem ubezpieczali się a tajemnicy podsłuchując Kaczafiego? Kto wie? Mogli!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy się podsłuchuje swoich, musi chodzić o haki. Kiedy tak, to cały idealizm dobrej zmiany jest kłamstwem. Jak zresztą wszystko, czego się imają populiści.

      Pozdrawiam również.

      Usuń