Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 23 lipca 2024

Opcja

 Wzbogacili się na Resecie. Gazeta Wyborcza dotarła do rachunków, zapłaconych przez PiS-ofilną jeszcze TVP za serial, który przed październikowymi wyborami i tuż po nich sugerował, że Donald Tusk i jego ludzie służą niemieckim i rosyjskim interesom. A jeśli wrócą do władzy, Polska utraci suwerenność.

Okazało się zatem, że wyraziciele ideologii PiS przyjęli pieniądze od rządzonego przez kaczystów państwa, aby w zamian bronić Polskę przed drang nach Osten i Moskalami. Takie zagrożenie jeszcze od czasu dziadka z Wehrmachtu podnosił Prezes, od początku budząc śmiech i zażenowanie.

Rzecz zakrawa raczej na cynizm. Jeżeli bowiem jest się bojownikiem sprawy, to za swój trud nie bierze się pieniędzy, jeśli już, to najwyżej dla pokrycia kosztów. W przeciwnym wypadku jest się wynajętym propagandystą, realizującym zamówienie zleceniodawcy. Tutaj zaś Wyborcza pisze o ogromnych gratyfikacjach.

To też mówi wszystko o świadomości głosicieli PiS, którym trzeba było słono płacić, aby opatrywali swoim wizerunkiem najwyraźniej ich zdaniem absurdalny przekaz. Także odsłania słabość ideologii, która musiała opłacać publikowanie swoich tez. Podobnie jak kiedyś komunistyczna.

Tego atoli nie można zarzucić Prezesowi. On zawsze głosił prawdy Resetu. Wychodzi więc na państwowca. Szkoda tylko, że wbrew swoim zapewnieniom optuje za państwem, z którym się pożegnaliśmy już przed trzydziestu pięciu laty.

6 komentarzy:

  1. Mimowiednie?
    Śmiem wątpić. Bardzo wątpić... Dążać do wladzy musiał się oprzeć na czynownikach z PRL, aparacie partyjnym służbach i druzjami y ich agenturze zza Buga... Tertium non datur. Nie miał...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, ale zastępując reżim czerwonych dewocyjnym, spodziewał się wiecznych rządów, a tu...
    Poprawię tekst.

    Pozdrawiam również

    OdpowiedzUsuń
  3. Precyzja z jaką dewastowano po kolei i po randze instytucje państwa demokratycznego, dobór ludzi szczegolnych do tej roboty ( choćby A, Duda) , wskazuje nie tylko na intencjonalność poczynań prezesa(?) ale i na długi i staranny czas przygotowania. Pozwolę sobie przypomnieć, jakie metody zdobywania kasy na działaność stosowano jeszcze w czasach PC, jaka role spełnił w tym procederze Glapińsski czy SKOK-i ... Nic tu b nier było dziełem przypadku... choć trzeba przyznać zręcznei wykorzystywano nadarzajaće sie okazje. Ot choćby stworzenei smoleńskiego mitu... Wykorzystano też niezmierną chciwośc i poczucie bezkarnosci kleru ale i r teczki agentów w tym te, dosatarczone przez KGB z czasów JANA PAWŁA II...
    Tacy jesteśmy. Też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy się chce przeciwników pozbawić władzy, najlepiej odrzucić więzy, narzucane przez kulturę, przyzwoitość, lojalność wobec wartości i opinii publicznej. Wtedy jest się skazanym na poklask ludzi, którzy nigdy nie przestrzegali żadnych norm, ale też na konieczność imponowania im jeszcze większą pogardą dla zasad.

      Szczęśliwie to ma swoje granice. Przestaje się opłacać, kiedy się wyczerpało możliwości.

      Ewolucja wykształciła w nas instynkty, którymi się kierują zwierzęta. Ich przezwyciężenie jest wyróżnikiem, który daje człowiekowi władzę nad światem, dzięki zdolności do zbiorowego działania.

      Kiedy kandydat na autokratę zwróci się do pierwotnych, żeby nie powiedzieć zwierzęcych instynktów, przez krótki czas może odnosić sukces, ale wszyscy satrapowie źle skończyli. Bez wyjątku.

      Usuń
  4. ... ,,ale wszyscy satrapowie źle skończyli. Bez wyjątku''.
    I to jest jakieś pocieszenie. Jakieś bo szkody są często nienaprawialne.

    OdpowiedzUsuń