Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 29 lipca 2024

Warunek

Kiedy chcecie wiedzieć, co myślę, pytajcie Kaczyńskiego [delegat na konwencję PiS].

Rozum nie jest potrzebny ludziom, jeżeli słuchają władzy, która schlebia ich instynktom i na poddanych nakłada obowiązek jej wielbienia. 

Nie odpowiada ona wtedy przed nikim i od maluczkich żąda przestrzegania norm, jakie nakłada na nich sama. Wtedy każde stwierdzenie, niezgodne z poglądem władcy, jest oczywiście fałszywe.

Wszyscy wtedy mają obowiązek przestrzegania nakazów autorytetu. Włącznie z uznaniem prawa do korzystania z dóbr wspólnych, w takim atoli zakresie, jaki ów sam wyznaczył. Zarówno swoim akolitom, jak i pozostałym poddanym. Każdemu wedle miejsca, zajmowanego w hierarchii.

Takie wnioski można wysnuć z wypowiedzi kaczystów, indagowanych przez dziennikarzy w sprawie afer. Za każdym bowiem razem słyszymy, że wszystko się odbywało zgodnie z prawem. Jego zaś interpretatorem był Prezes, działający w imieniu narodu, jako szef partii dysponującej największym poparciem, zgodnie z Konstytucją, pozwalającą mu sprawować rządy.

Stąd też wstręt kaczyzmu do Zachodu, stawiającego rozum ponad instynktami i wodzami oraz obciążającego umysł obowiązkiem generowania dobrej woli, bezwzględnego dobra, które jest powszechne i niezależne od władzy. Także oczywista jest nienawiść kaczyzmu do Wschodu, który ma swego wodza, też nie tolerującego innych.

My zaś odwołaliśmy się do rozumu i to jest powód frustracji kaczystów. Rozum zaś nakłada obowiązek wyboru optimum. To wymaga nie tylko uwzględnienia warunków zewnętrznych, ale też uzgodnień. Dlatego proces wdrażania dobrej woli trwa.


 

2 komentarze:

  1. "Także oczywista jest nienawiść kaczyzmu do Wschodu, który ma swego wodza, też nie tolerującego innych."

    Ta nienawiść jest tu bardziej pozorna niż oczywista...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokrewieństwo kulturowe może nie wyłączać strachu przed utratą wyłączności w sprawowaniu władzy.

      Usuń