Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Azard

Przyspieszmy kroku, chłopcy i dziewczęta,
i niech piosenka
obiega świat. [Pieśń masowa]
Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju opublikowała kolejny “Rachunek od Państwa”. Każdy z nas w 2017 roku zapłacił 21 i pół tysiąca złotych. Państwu to nie wystarczyło, bo w przeliczeniu na obywatela wydało o 783 złotych więcej. Na każdego z nas też wypadło 26 i pół tysiąca złotych do spłacenia wierzycielom.
Podobno mamy po pierwszym kwartale bieżącego roku 3 miliardy złotych nadwyżki budżetowej. Licząc tak jak się tego spodziewają propagandyści, moglibyśmy przypuszczać, że zaoszczędzimy w tym roku 12 miliardów i zaczniemy spłacać zaległości.  
Tyle tylko, że nie stać nas na wysupłanie 500 złotych każdemu z niepełnosprawnych, całkowicie niezdolnemu do zarabiania na siebie. Rząd proponuje w zamian świadczenia w naturze. Potencjalni beneficjanci protestują, a przecież są precedensy. Na Ukrainie państwowe wytwórnie biustonoszy, których nikt nie chciał kupować, płaciły swoim pracownikom biustonoszami właśnie. U nas plantatorom buraków znacjonalizowane cukrownie płaciły... nie, nie burakami, ale cukrem, który w ich wykonaniu był droższy od importowanego.
Tyle tylko, że wedle wyliczeń FOR program 500+ kosztował każdego podatnika 619 złotych i w tym roku pochłonie 24,5 miliarda. Obniżenie wieku emerytalnego kosztuje kolejne dziesięć miliardów. Jak się do tego dołoży jeszcze pięć punktów Morawieckiego, od razu widać, że nie ma już jednego miliarda na dodatkowe wsparcie protestujących matek. A w kolejce stoją LOT-owcy, później zaś, jak w Peerelu śpiewano podczas pierwszomajowych pochodów staną“... i górnicy, i hutnicy, i murarze, kolejarze, i rolnicy, ogrodnicy…” i kto tam jeszcze.
Inteligenci nie. W wyniku wolnego przepływu ludzi “Polska została wydrenowana” z lekarzy. Tak się uskarża premier. Albo więc przyjdzie wystąpić z Unii i zamknąć granice, albo  przestać szkolić medyków i zacząć drenować Ukrainę. Wszak z ideologicznych przyczyn sprywatyzowanie służby zdrowia i upowszechnienie prywatnych ubezpieczeń nie wchodzi w grę.
Jak więc zawsze powstaje pytanie, a właściwie dwa. Po pierwsze dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze oraz drugie, kto rządzi kupowaniem poparcia i skąd na to weźmie, kiedy już nie nieszczęsne matki czy mający alternatywę fachowcy, ale rzeczony lud zawoła: sprawdzam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz