Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 4 kwietnia 2018

Samojedź

Politykom Zjednoczonej Prawicy nie można nic zarzucić “od strony moralnej”, ale ich arogancja i rozprzężenie mogą formację drogo kosztować. Tak stwierdza Jarosław Gowin, zawsze skory od ferowania ocen. Czyli nagrody się im należały za ciężką pracę. No i dymisje chyba również za to samo.
Problem wizerunkowy ma każda zideologizowana ekipa. I zawsze jest on równie wielki jak jej mniemanie o sobie. W latach pięćdziesiątych doświadczaliśmy tego aż nadto.
Natasza Zylska, jedna z najbardziej wziętych wtedy wokalistek śpiewała przekornym sopranem:
Dach nam zacieka i są plamy na suficie
Lecz jesteś przy mnie obok i cieszymy się
Pytają: "Co wy w plamach tych widzicie
Co wy cicho tak siedzicie
Co wy cały dzień robicie, co?"
Budziło to furię jedynie słusznych “inżynierów dusz”. Bowiem ich zdaniem teksty piosenek miały odzwierciedlać “prawdziwe” nastroje ludu pracującego miast i wsi, a nie panienek znajdujących dziwne upodobanie w kontemplacji sufitu.
Bardziej więc poprawna była Sława Przybylska, równie popularna i jeszcze bardziej chyba podziwiana, posługując się radzieckim, zawsze więc prawomyślnym tekstem:
Jeden dzielny tokarz, a drugi kowal zuch
Co mam biedna robić - podoba mi się dwóch
Obaj tacy mili i każdy dobry druh
Droga jarzębino, którego wybrać, mów!
Tym się miały zajmować panienki. Rzecz wynika z samej istoty autokracji. Nie ma tam miejsca na żart, frywolność, bo te odwracają uwagę owieczek od konieczności odczuwania szczęścia, kiedy są strzyżone. A one stale by oglądały te... plamy na suficie.
Wspomniana przez pana Gowina arogancja i rozprzężenie jest organicznym składnikiem ideologii, podobnie jak nuda i zakłamanie. I nic nie pomogą nawoływania do prawomyślności, bo mdłe ciało łaknie radości, niedostępnych demokratom ludowym, uwikłanym w stresujące boje, prowadzone nie tylko pod dywanem.
A już szczególnie komicznie wygląda uśmiech, kiedy jest przydawany z natury nadętym gębom. Premier Gowin więc wyraźnie nawołuje swoją formację do tego, co się dawniej nazywało blamażem, a obecnie samozaoraniem.  
PS. Panie Waldku! Dziękuję serdecznie. Bardzo sobie cenię Pańską opinię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz