Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 30 czerwca 2018

Znowu

Przyznano nam rację. Izrael ustami swego premiera potwierdził, że niemieckie obozy śmierci były niemieckie. Uff. Przedtem potwierdziła to Angela Merkel. Gdybyśmy nic nie mówili, nie osiągnęlibyśmy tego, co się udało. Dlatego w trybie alarmowym wycofano się z kontrowersyjnego zapisu w ustawie o IPN-ie. Teraz znowu każdy będzie mógł bezkarnie mówić, że niemieckie obozy były także w okupowanej Polsce. Ale jesteśmy teraz państwem ważniejszym, niż kiedyś.
Ponieśliśmy oczywiście ofiary. Rozpętaliśmy antysemityzm. Ośmieszyliśmy się w świecie. Na nowo roznieciliśmy gasnący już antypolonizm. Ale dzięki temu mamy wspólną konferencję premierów, a i rekord świata w prędkości stanowienia prawa bez żadnego trybu należy do nas. I to mimo klęski narodowej drużyny futbolowej na tegorocznym Mundialu.
Teraz też należy oczekiwać kolejnego sukcesu w Brukseli. Reforma sądownictwa by nie była możliwa, gdybyśmy siedzieli cicho. Pokazaliśmy, że na wiele się możemy ważyć, to i wszyscy zauważą na przykład, że kiedyś u nas sądy były upolitycznione. Albo że są jeszcze czynni w polityce lub administracji jacyś byli agenci służb albo inni fachowcy starej, dobrej daty. No i że jesteśmy państwem ważniejszym, niż kiedyś.
Trzeba tylko we właściwym czasie zawrzeć ugodę, uzgodnić z czego się nagle wycofamy, porzuciwszy wszelakie tryby ustanowić kolejny rekord i znowu będziemy mieli sukces. I znowu nasi oficjele będą się chwalić, że pokazaliśmy Unii właściwą postawę.
Bo niestety, sąd w Irlandii już wyraził wątpliwość co do niezależności naszej władzy sądowniczej i wstrzymał deportację ujętego tam Polaka, podejrzewanego przez polski aparat sprawiedliwości o produkcję i handel narkotykami. Już więc za naszą sprawą powstało naruszenie automatyzmu w systemie ścigania przestępców w Unii. Już mamy z tym kłopoty. I to niezależnie od tego, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od rozstrzygnięcia problemu samorządności w Polsce. W konwencji rzeczonego na wstępie wyjaśnienia korzyści odniesionych z nowelizacji ustawy o IPN mamy kolejne osiągnięcie.
W ogóle to od tych sukcesów już chyba zaczyna się nam kręcić w głowie. Niedługo a całkowicie stracimy pęd do skromności, który nam przyświecał od zawsze. Ale przecież jak się jest coraz ważniejszym państwem i coraz to nowe odnosi zwycięstwa, to trudno się tym nie pochwalić.
Zwłaszcza że “przez ostatnie osiem lat” itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz