Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 30 marca 2019

Piasek

Jak to będzie? Samorządy dokładają 23 miliardy złotych do bezkosztowej rzekomo reformy. Solidarnościowcy wprawdzie głodują w Krakowie, ale ich związek żąda już tylko dziesięcioprocentowej podwyżki płac. Minister Zalewska zaś jest prezentowana jako najlepszy minister edukacji od 1989 roku.
Jak się do tego doda manipulacje wyrazicieli dobrej zmiany poprzez prezentowanie żądań związkowców z ZNP jako netto, czyli dwukrotnie większych od rzeczywiście wymaganego tysiąca złotych na osobę, zaś odsetek szkół gotowych do strajku jako dwukrotnie mniejszy, to powody nauczycielskiego gniewu stają się jeszcze bardziej oczywiste.
W tym wszystkim jawi się jednak ostateczne chyba kryterium podziału Polaków na dwa plemiona. Teraz się dzielą na tych, którzy wierzą dobrozmiennej propagandzie i tych, co jej nie dają wiary. W jednym jednak panuje całkowita zgoda. Wszyscy tych drugich uznają za naiwniaków.
A dobrozmienny wariant B jest już chyba oczywisty. Solidarność przejmie obowiązki strajkujących członków ZNP i egzaminy się odbędą. Potem zaś będą wakacje i rzecz się rozejdzie po kościach. Czyli znowu zostanie wprowadzona do użytku stała taktyka PiS-u, który zawsze przeczekuje kłopoty. Podobnie jak nie odbieranie awizowanych pism urzędowych. Tylko tym razem te wybory. No i nauczycielska "Solidarność" wyparła się Piotra Dudy i będzie jednak strajkować.
Nic więc dziwnego, że trzeba było znaleźć kolejnego wroga. LGBT się sprawdzili w Rosji, gdzie władza przypięła opozycji gębę ich propagatorów, to u nas też jak za panią matką.
W rezultacie to już nie Budapeszt mamy w Warszawie, nawet nie Ankarę. Ale gdzie drwa rąbią...

1 komentarz:

  1. Ι am continuously browsing online fоr posts that cɑn facilitate me.
    Τhanks!

    OdpowiedzUsuń