Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 18 czerwca 2019

Pozewnictwo

Nie będzie pozwu ministerstwa sprawiedliwości przeciwko naukowcom UJ, za wydanie niepochlebnej opinii o nowelizacji prawa karnego, którego projekt opracowali ministerialni prawnicy. Każdy bowiem wedle ministra Ziobry, także profesorowie i doktorzy Uniwersytetu Jagiellońskiego mogą sobie łatwo uzmysłowić kto się boi prawdy.
Dość to niespodziewane i raczej karkołomne wyjaśnienie. Nic więc dziwnego, że media drążyły problem. Rzecz podobno zablokował sam Prezes, inspirowany głosem popierającego go w innych sprawach profesora Nowaka i... ministra Gowina.
W ten sposób szef resortu nauki nie musi się już przyglądać rozwojowi wypadków związanych z zamiarem złożenia pozwu, co zapowiadał, zrazu się wszakże nie posuwając do oceny zamiaru resortu sprawiedliwości. Teraz się na pewno cieszy z rozwoju wypadków.
Uratowana została też opinia o praworządności naszych władz. Ustępują, jeżeli każdy ma okazję się przekonać o poparciu ich poczynań przez większość. Ta bowiem jest w stanie uchwalić, co jest a co nie jest prawdą.
Jak informuje Joanna Kluzik-Rostkowska Jan Krzysztof Bielecki, który wedle Prezesa miał mu proponować likwidację armii, będzie się domagał przeprosin i wycofania się z inkryminowanej wypowiedzi. Ponieważ były premier nie ma za sobą większości, która by mogła uchwalić, że ma rację, gdy nie uzyska satysfakcji, uda się pewnie do sądu.
Podobne zresztą zachowanie rozważają krakowscy naukowcy, którzy jakoś nie chcą uznać parlamentarnej procedury jako ostatecznego rozstrzygnięcia racji i nie przyjmują do wiadomości, jakoby się obawiali prawdy.
W sumie więc mamy całą serię zapowiedzi spraw sądowych o rację. Mnożą się one w czasie kampanii wyborczych, a ta przecież się jeszcze oficjalnie nie zaczęła.
Aż więc strach, co będzie, kiedy ruszy.

1 komentarz:

  1. "Podobne zresztą zachowanie rozważają krakowscy naukowcy, którzy jakoś nie chcą uznać parlamentarnej procedury jako ostatecznego rozstrzygnięcia racji i nie przyjmują do wiadomości, jakoby się obawiali prawdy".
    Przepraszam a parlamentarna i ministerialna procedura dot Kodeksu Karnego szczególnego dla społeczeństwa była i toczyła sie zgodnie z prawem

    OdpowiedzUsuń