Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 15 grudnia 2010

Wielowymiarowość

Sprawa rzekomych gratulacji Davida Camerona złożonych Kaczyńskiemu za nieprzyjęcie w Smoleńsku kondolencji od Putina wróciła we wczorajszym programie Moniki Olejnik. Występujący tam Joachim Brudziński oświadczył, że nie tylko były ale nawet je pisemnie złożono. Jak twierdzi pan Joachim brytyjski premier przysłał już 13 kwietnia Kaczyńskiemu  list kondolencyjny w którym mu gratuluje godnej postawy. A za taką prezes PiS uważa zignorowanie putinowskiego współczucia. Czyli wszystko jest w porządku, to rzecznik Camerona się myli.
Podobnie się sprawa przedstawia z demonstracją zdumienia jakie w Sejmie mimicznie zaprezentował do kamery minister Rostowski słysząc od niezmiennie zniesmaczonej Beaty Szydło, że oddający władzę PiS pozostawił Polskę bez deficytu i z dochodami budżetu powiększonymi o 74 miliardy rocznie(?) uzyskanymi dzięki obniżeniu przezeń w 2008 roku podatków najbogatszym i składki zdrowotnej wszystkim Polakom. Prezentacja zaskoczenia była zupełnie nieuzasadniona bo to są rzeczywiste kwoty, które na inauguracji Ruchu Smoleńskiego przedstawiła Zyta Gilowska, konserwatystka a nie liberałka Prawa i Sprawiedliwości. I z tego wynika, że skoro Jacek Rostowski mówi o cięciach w budżecie to musi gdzieś ukrywać zarówno te zwiększone dochody jak i kwoty, które dodatkowo pożyczył. Kreatywną księgowość zapewne stosuje.

I Polska się w tej sytuacji rzeczywiście stała dziadowskim krajem jak to utrzymuje pan Brudziński. Od momentu kiedy w niej przestała rządzić światła koalicja PiSu, Samoobrony i LPRu oczywista oczywistość. Rozbita przez niebywale wręcz nikczemne zabiegi układu, mediów i szarej sieci.

Obok tradycyjnej, arystotelesowskiej logiki istnieje odkryta w XX wieku logika kwantowa. Według niej nie ma wyłącznie alternatywy dla zaobserwowanych zdarzeń. Pies na przykład może się według arystotelesowców znajdować tylko w budzie lub poza nią. Według logików kwantowych istnieje jeszcze dodatkowo możliwość równoczesnego, psiego istnienia zarówno w budzie jak i na zewnątrz. I ubóstwo wariantów jakie prezentuje tradycyjna logika wynika z jej dostosowania do szczególnych warunków w jakich istniejemy. Nie mamy w nich takiej liczby obserwacji jaką dysponują fizycy jądrowi wskutek czego Heisenberg a jeszcze wcześniej dzięki intuicji naukowej Łukasiewicz i Tarski mogli sformułować teorię nieoznaczoności.

Wszelkie zatem zarzuty głoszenia nieprawdy, jakich doznaje w wyniku swoich stwierdzeń PiS są wysoce niesprawiedliwe, bo się jego wyraziciele nie obracają w tradycyjnie przez zwykłych śmiertelników postrzeganym trój ale w co najmniej dziesięciowymiarowym świecie. I to co dla przeciętnego zjadacza chleba jest niemożliwe czy zgoła nadprzyrodzone jest dla pisowca oczywiście oczywiste.

I tylko wrodzona inteligencja pozwala dostrzec fałsz, prezentowany przez wyzbytych naturalnej wrażliwości wykształciuchów ogólnie a Schopenhauera w Erystyce w szczególności, polegający na zadawaniu kłamstwa tym, którzy wypowiedzi adwersarza traktują szeroko, własne zaś wąsko. To bowiem co jest w jednym z trzech wymiarów szerokie w wielu z co najmniej dziesięciu może być cieniuśkie jak włos niemowlaka. Zresztą w takich wymiarach się da znaleźć dowolną wielkość wypracowanych przez siebie dochodów czy też długów pozaciąganych przez innych.

I dlatego władze, w których poczesne miejsce zajmowali absolwenci ezoterycznych, moskiewskich uniwersytetów czy laureaci ich honorowych tytułów naukowych nie mogły być żadną miarą dziadowskie. Podobnie jak zarządzana przez nie Polska.

A teraz… Same cuda. Dziadostwo. Kreatywna księgowość. I ogólna… oczywista oczywistość. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz