Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 4 września 2023

Blamaże

 TVN powtarzał wczoraj ujęcia z niedzielnej debaty. Przestała zasługiwać na uwagę w momencie, kiedy przedstawiciel KO złożył pampersy na pustym miejscu, przeznaczonym dla PiS-u. Skutecznie tak wsparł dobrazmieńców w dziele ośmieszania demokracji. Miejmy nadzieję, że do następnego Sejmu nie trafi wielu tego rodzaju pampersiarzy.

Po obejrzeniu wczorajszych powtórek okazuje się, że wszystkie kluby opozycyjne mają jednak rozsądne sposoby na zapobieżenie nieszczęściom, które dziennikarze uznali za najlepszy temat do telewizyjnej dysputy. Jeżeli by zdobyły władzę, można by z tego stworzyć niezły program.

PiS zaś z jednej strony ma wysokie poparcie, z drugiej prawie połowa Polaków nie wyklucza głosowania na KO. Wszystko więc rozstrzygnie się dopiero za miesiąc. 

Na razie rządząca formacja ogłosiła wreszcie listy kandydatów i pojawiły się zgrzyty. Kukiz oskarżył Jakiego i został za to pozwany do sądu. Rzecz wymaga jednak pozbawienia muzyka immunitetu. To zaś zależy od klubu sprawiedliwych. Mają więc problem.

Janusz Kowalski nie zasypia gruszek w popiele i atakuje opolski festiwal. Jego zdaniem Śpiewał tu Czesław Niemen, Anna Jantar, Zbigniew Wodecki czy Krzysztof Krawczyk. A teraz mamy hau, hau, hau. Wstręt znawcy obudził utwór Pies, którego twórca, Ralph Kaminski nie przypadł do gustu uniwersalnemu ekspertowi.

Podobnie zresztą wypadło wykonanie pieśni batalionowej Strzelców Podhalańskich. Panie Szydło i Paluch odśpiewały ją razem przed uczestnikami przedwyborczego wiecu. Jedna z większym oddaniem, druga z większą dbałością o melodię. Rzecz obudziła kontrowersje także u niefortunnych wykonawczyń.

Łukasz Schreiber nie będzie głosował na Roberta Bąkiewicza. Piotr Wawrzyk, odpowiedzialny za organizację wyborów za granicą został zwolniony z pracy. W rezultacie ustawa o sposobie uczestniczenia Polonusów w wyborach pojawi się dopiero trzy tygodnie przed terminem.

Anna Maria Siarkowska, w związku z przeciwnym wobec obecnej praktyki stwierdzeniem Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, że zagrożenie zdrowia psychicznego kobiety nie może być przesłanką do legalnej aborcji, stwierdziła, iż nie po to Jezus Chrystus umarł na krzyżu, by PiS wygrał kolejne wybory.

Wakacje się skończyły, koniec więc z żartami. Dobrze, że mniejsze formacje uwolniły się od tanich prób zdobywania poparcia. W wyniku tego można mieć nadzieję, że przyszły Sejm uwolni się od jałowych pyskówek.

Po ośmiu latach populistycznej hucpy to najwyższy już czas.


5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prostactwo i nieuctwo weszło de Sejmu i Senatu wraz z pis/da , a potem rozlało się po całym Państwie i wszystkich jego instytucjach. Jego symbolami są dziś ,,janusz i krycha'', a patronami ziobro, pinokio i kaczafii ze z s'iuśkimi i s'asinami... I mamy Polskę kategorii ,,d''...
    Tak rzecz widzę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety.
      Ośmieszenie Polski poprzez przypięcie jej obskuranckiej gęby jest największym grzechem patriotycznej rzekomo drużyny. I dowodem na obskurantyzm jej twórców.

      Pozdrawiam również.

      Usuń
  3. Trzeba uważać na sondażownie. Na przykład niejaki Marcin Duma ma dwie różne i przyjmuje zlecenia od wszystkich.
    Są tacy, co twierdzą, że te zlecenia zawierają od razu procenty, które mają z badania wyniknąć.
    No i wynikają.
    Nie do końca w to wierzę, ale sam fakt, że ten sam biznesmen ma dwie RÓŹNE sondażownie jest cokolwiek dziwny.
    A chodzi o https://ibris.pl/ i https://unitedsurveys.eu/

    O, tu taki kwiateczek przykładowy -> https://wykop.pl/link/6981277/united-surveys-czyli-maly-osrodek-badan-spoleczno-politycznych-z-talina

    A te dwie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Sondaże są również elementem gry politycznej.
      Poza tym latem, podczas wakacji skład respondentów jest inny od typowego. Wielu bowiem z nich jest poza domem, a to dotyczy to ludzi wieku "wyborczego" i wyraźnych upodobań oraz dużej aktywności. Stąd też odmienne wyniki badań podczas wakacji i potem.
      Trendy jednak są bardziej wiarygodne i dostrzegalne łatwiej, kiedy dotyczą upodobań wyborców, którzy mają skłonności typowe dla ludzi nie gustujących w podróżach.
      Zobaczymy pewnie rzecz lepiej, jak się elektorat uporządkuje.

      Usuń