Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 21 września 2023

Rozważania

 Rozważania

Pani Ylwa Johansson, komisarz UE zadała naszemu rządowi jedenaście pytań w sprawie aferki wizowej. Mamy czas do 4 października na złożenie odpowiedzi. List pani komisarz jest utrzymany w ostrym tonie. Nasi szefowie MSZ rzecz bagatelizują.

Niemcy wezwały naszego ambasadora i zażądały rozmowy z ministrem spraw wewnętrznych. Chcą wyjaśnień w sprawie afery wizowej. Pragną się też dowiedzieć jakie środki zaradcze podjęliśmy dla uszczelnienia granic.

Znowu więc powstają okazje do utyskiwania na opozycję, która jakoby rozdmuchuje sprawę.

Premier zaś stwierdza, że to podczas rządów PO opracowano plan wpuszczania do Polski masowo nielegalnych imigrantów. Ponadto podniesiono wiek emerytalny oraz przyjęto pobłażliwy stosunek do Rosji. Chwilę potem dodał jednak, że Chcemy przypomnieć o tym, jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów Prawa i Sprawiedliwości do władzy. Iście freudowska pomyłka.

Wykrycie tych wszystkich akcji jest wynikiem działania polskich służb a ich rozmiar nie do końca uzasadnia przekonanie o aferze. Tak mniej więcej brzmi wypowiedź Pawła Szarota, pytanego o zdanie prezydenta.

Profesor Matczak zauważa, że pozostałością po religii jest wykluczanie, praktykowane przez formacje lewicowe. Widać, że również tę bezbożną. Wszystkie mają swoją ekskomunikę, swoje inkwizycje, swoje sądy kapturowe. Wydaje się jednak, że pobożny PiS jest tu bardziej konsekwentne. Stara się z przestrzeni publicznej wyprzeć nie tylko niewygodne osoby, ale również fakty skazać na banicję.

Dlatego już dawno skazano na niebyt Unię, Niemcy, także często inne państwa. Teraz w kolejce jest Ukraina, która rzekomo zapomina o naszej pomocy i ośmiela się sprzedawać zboże, aby jakoś pozyskać środki na obronę przed Rosją.

Dopóki rzecz dotyczy tylko wewnętrznych spraw, może liczyć na powodzenie. Szczególnie tam, gdzie PiS ma informacyjny monopol. Kiedy jednak wychodzi poza granicę, zaczyna się robić trudniej.

Dużo trudniej.




2 komentarze:

  1. Dzieje się... Przypomina się 2007 rok. Ciekawe , co jeszcze wymyśli pisia paranoja? Oprócz wojny ( na razie handlowej) z Ukraina po stronie Rosji? A nie powiedzieli ostatniego słowa, blokując dostawy uzbrojenia!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy klasyczny fanatyzm, nie odbiegający od religijnego. "Rację mamy my, pozostali są kłamcami, godnymi stosu".
      Przy takim nastawieniu los Ukrainy również w znacznej mierze zależy od tego, czy PiS przegra wybory. W przeciwnym wypadku prędzej, czy później dojdzie do dramatu we wzajemnych stosunkach.
      Pozdrawiam również.

      Usuń