Przed afrykańskimi konsulatami Polski stoją czarnoskórzy nieszczęśnicy, prezentujący plansze ze skargami, z których wynika, że czują się oszukani. Sprzedali co mieli, aby uzyskać obiecane im wizy do lepszego świata, zapłacili, ile żądano i zostali bez środków do życia i bez nadziei na wyjazd.
Gazeta Wyborcza opisuje sprawę dwóch wież i zeznania Geralda Birgfellnera. Jako szef spółki inwestycyjnej, który na zlecenie Srebrnej miał budować rzeczone wieże, nagrywał spotkania w sprawie rzeczonej inwestycji. Gazeta publikuje teraz stenogram jego zeznań w prokuraturze. Wynika zeń, że Prezes miał od Austriaka odebrać kopertę z pięćdziesięcioma tysiącami złotych i przekazać je księdzu, od zgody którego zależała możliwość budowania.
Podważyli już dawno nasz udział w Unii Europejskiej, ku zdumieniu sojuszników wszczęli propagandową wojnę z Ukrainą. Teraz zaś w wątpliwość podaje się już najwyższe autorytety Rzeczypospolitej, a do wyborów jeszcze mnóstwo czasu. Będą więc kolejne powody do bulwersowania ogółu. Na razie pokrzykują na Niemców, bo ci utyskują na podesłanych im migrantów.
Już się to dzieje. Okazuje się oto, że także Krzysztof Brejza otrzymał elektroniczne materiały, dotyczące kolejnego skandalu. Już bowiem w niedzielę media obiegła wiadomość, że rzeczony senator przerwał kampanię wyborczą i udał się na drugi koniec Polski po jakieś specjalne materiały. – Bez nerwów. Otrzymałem zaskakujące informacje od grupy informatorów i razem z moim sztabem jedziemy na miejsce je sprawdzić. O wszystkim będziemy informować na bieżąco – napisał w mediach społecznościowych.
A premier ma nadal nadzieję, że także wyborcy PO nie obejrzą Zielonej granicy i bez tego potępią ich twórców, dając wiarę PiS-owskim propagandystom, że obraża on polski mundur.
Bo ideologia nie może się mylić i byczo jest.
Nie mogę wyjść ze zdumienia, co się porobiło z nami. Godzimy sie na draństwo, jakiego nawet za komuny ( po 56 roku) nie było... I nie chodzi tylko o towarzyszy szmaciaków, którzy tacy byli od zawsze. Chodzo raczej o tych uwiedzionych naiwnych do bólu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podczas wyborów się okaże, czy się godzimy. Innych cywilizowanych metod w demokracji nie ma.
UsuńPozdrawiam również.
@Stary
UsuńNiestety, w warunkach niecywilizowanego zarzynania demokracji przez obecnie rządzących "tym krajem", jedynym sposobem uratowania tejże demokracji może okazać się użycie metod równie nie cywilizowanych!
Albo i bardziej...
Cywilizacja działa wolniej, ale jest skuteczna.
UsuńW dekracji Nie ma. Tyle, że San Escobar kaczafiego żadną demokracją nie jest. To zwyczajna barbaria.
OdpowiedzUsuńNie daje się ukryć.
Usuń@alw
UsuńKarakanowi z Żoliborza - i oczywiście tym, którzy go do polityki wypchnęli i do teraz nim kierują, kryjąc się za jego plecami! - marzy się ostateczne przekształcenie tej barbarii w pisiorską dyktaturę...
"A premier ma nadal nadzieję, że także wyborcy PO nie obejrzą Zielonej granicy i bez tego potępią ich twórców, dając wiarę PiS-owskim propagandystom, że obraża on polski mundur."
OdpowiedzUsuńWOP, NJW, LWP, MO czy nawet ZOMO też nosiły "polskie mundury" - a w każdym razie na pewno nie sowieckie!
Ale noszący je nader często często wręcz ochoczo pracowali na ciężki brak społecznego szacunku dla siebie i tych "mundurów" - mniej więcej tak, jak teraz pisiorskie bandziory, poprzebierane w mundury Straży Granicznej...
Szczęśliwie krócej doświadczają indoktrynacji.
Usuń