Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 10 sierpnia 2017

Ewolucja

Każdy twór nosi w sobie bezpiecznik, chroniący go przed unicestwieniem. Kiedy przestaje gwarantować skuteczność, cały byt jest modyfikowany. Na tym mniej więcej zasadza się postęp. Jest on nieodwracalny. Aliści nie dotyczy to procesów, które go wywołują. Lokalnie więc można odwrócić ogólną tendencję. Przy ogromnym wydatku energii, w ogólnym bilansie daremnym, ale jednak.
Na tym się zasadzają się próby przywrócenia poprzedniego stosunku Prezydenta do Prezesa. Postulowane są rozmowy dwustronne, aby tam można było cofnąć emancypację najwyższego urzędu Rzeczypospolitej i ponownie podporządkować go partii. Tymczasem postęp przyspiesza.
Za odrzuceniem prezydenckich wet nie zagłosuje Jarosław Gowin. Jak powiada głosował za ustawami, których wady prawne były dla niego oczywiste, miał jednakowoż pełną świadomość tego, że Prezydent je zawetuje. „Strzelałem do ciebie świadomie, bo wiedziałem, że spudłuję” – tak rzecz skomentował Internauta na Twitterze. Można się śmiać, ale tak właśnie wygląda informacja, kierowana do bytu, wymagającego naprawy.
Tymczasem PiS usiłuje przetrwać w stanie poprzednim, co jako się rzekło jest niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy by się udało gdzieś odwrócić tendencję. Zresztą zmierzające do tego usiłowania wydają się daremne. Tegoroczne więc obchody Święta Wojska Polskiego nie będą połączone z nominacjami generalskimi i admiralskimi. Wojna na górze jest prowadzona przy pomocy najcięższej broni. To właśnie ilustruje nikłe możliwości odwrócenia ewolucji, która wbrew Prezesowi rozpoczęła się w PiS-ie.
W dodatku historia uczy, że ideologicznie motywowane formacje nie mogą ewoluować. Każda bowiem zmiana staje się dowodem na fałszywość spajającej je ideologii. Każda więc tworzy przyczynę do zmagań między nowinkarzami a dogmatykami. Wewnętrzne zaś walki kończą się postępem, czyli śmiercią ideologii. PiS się zatem rozpędza w zjeździe po równi, na której partię ustawił Prezes, aby udawać, że nie stoi tam gdzie ZOMO.
Katastrofistom odmówiono racji, kiedy się starali opisać przyczyny rozwoju form życia na Ziemi, ale oni argumentując nie sięgali do polityki, która zresztą wtedy jeszcze nie doświadczała ideologii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz