Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 5 stycznia 2024

Pech

 Nie mają szczęścia nasi kaczyści. 

Maciej Wąsik uzyskał umorzenie decyzji marszałka Hołowni o wygaszeniu jego mandatu poselskiego. Zajęła się tym Izba Dyscyplinarna i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Jest atoli szkopuł. Nie jest ona uznawana za sąd.  

Odwołanie od decyzji o zawieszeniu rzeczonego mandatu została przez marszałka Hołownię skierowana do Izby Pracy SN. Stamtąd jednak wycofał ją sędzia Izby Dyscyplinarnej i przeniósł do swojej jednostki. 

Mecenas Wawrykiewicz uznaje to za skandal i podobnie jak prezes Izby Pracy SN traktuje rozstrzygnięcie, jako obarczone wadą bezprawności. W tej sytuacji rzecz nadal pozostaje w zawieszeniu.  

Marszałek zresztą nie jest tu stroną postępowania i adresowanie jego pisma nie ma wielkiego znaczenia. Rzecz ma rozstrzygnąć Sąd Najwyższy w składzie, który nie jest obarczony skutecznymi zarzutami. 

Mamy tu jednak ilustrację stanu prawnego, który zaprowadził u nas PiS. Jego zaś kompetencje obrazuje polszczyzna wyraziciela dobrej zmiany, który powiada, że tych co łapają (sic!) przestępców się skazuje. Rzecz jest równie zgrzebna, jak kultura wypowiedzi entuzjastów PiS-u, demonstrowana w sprawie proponowanego przez nich traktowania imigrantów.

Mamy jeszcze jeden element. Oto do czasu rozplątania problemu nie będzie można ustanowić następców, którzy obejmą wygaszone mandaty skazanych poprzedników. Odsunięci zaś od poselskich godności wskutek skazania posłowie, nie będą mogli głosować. W rezultacie PiS praktycznie odebrał sobie dwie szable.

Podobnie wypadło z prokuratorami. Minister Ziobro przekazał znaczną część swoich prerogatyw prokuratorowi krajowemu. Ten nie chciał zrezygnować ze stanowiska. W związku z tym minister sprawiedliwości odwołał 144 prokuratorów, którym najwyraźniej nie ufał.

Mają jednak pecha zmieniacze dobra i nic tego nie zmieni. 

6 komentarzy:

  1. W przyszłym tygodniu przyjdzie przesilenie. Musi. W te może, ale raczej we w te.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są zbyt sprytni nasi populiści. Niczego nie zwojują.

      Usuń
    2. Banda Kaczyńskiego będzie próbowała zrealizować scenariusz, który jej nie wyszedł u zarania drugiej dekady XXI wieku:
      mianowicie spróbuje manifestacjami swoich zwolenników wymusić zdymisjonowanie rządu Tuska i rozwiązanie parlamentu - przy czym swoje nadzieje na obecne powodzenie tego planu opierają na "swoim" "prezydencie" państwa!
      A w takim razie w sumie nieważne może się okazać, ile tak naprawdę ludzi przyjdzie 11 styczna na wezwanie bandziorów od Kaczyńskiego - bo Du...da będzie widział ich tylu, ilu mu pan żoliborsko-nowogrodzki prezes każą...

      Usuń
    3. Aby demonstracje zrobiły wrażenie, powinny być liczne i trwałe. Zarówno zima jak i swoista "zręczność" kaczystow stanowi tu przeszkodę.

      Usuń
    4. @Stary
      Przecież bandzie Kaczyńskiego nie chodzi o to, JAKIE będą te jej "manifestacje", tylko żeby ich ogłoszeniem i nagłośnieniem w pisich "mediach" 11 stycznia dostarczyć Du...dzie pretekstu do zdymisjonowania rządu Tuska i rozwiązania parlamentu!

      Wszak nie tylko tak niezgodne z prawem działania bandziory Kaczyńskiego mają "na rozkładzie", po ośmiu latach rządów...

      Usuń
    5. Duda nie może zdymisjonować rządu, parlament zaś może się tylko sam rozwiązać.

      Usuń