Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 7 września 2017

Maskowanie

Korea Północna ma silne wsparcie polskich internautów, podpisujących się jednak imionami, opatrzonymi tytułami “towarzysz”. Można by przypuszczać, że to partactwo północnokoreańskich propagandystów, którzy się dotąd nie zorientowali, że ten szacowny niegdyś w Polsce tytuł został całkowicie zdyskredytowany od czasu, kiedy go zawłaszczyli komuniści.
Okazuje się atoli, że podejrzewanie skośnookich propagandystów o partactwo może być dla nich krzywdzące. Oto badanie przeprowadzone przez Rzecznika Praw Obywatelskich wykazało, że nasza młodzież ulega wielce ambarasującym wpływom. W wyniku tego wykazuje ona silną ksenofobię, a stąd już krok do gloryfikowania autarkicznego reżimu Kima.
Jest to szczególnie ambarasujące, bo przyzwoitym dorosłym najczęściej zostaje młodociany socjalista. Z nieletniego zaś ksenofoba i komunisty wyrasta obskurant. Mamy przecież z naszego podwórka liczne przykłady takiej prawidłowości. Wobec zatem mnogości wypadków prezentowania postaw antyuchodźczych i postulowania dyktatury proletariatu może nie tylko najbliższa przyszłość naszej polityki wygląda kiepsko.
Zwłaszcza, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości oddalił skargę Węgier i Słowacji przeciwko relokacji uchodźców na podstawie decyzji Rady Unii Europejskiej z września 2015 roku. Polska wówczas nie oponowała przeciwko niej, ale po zmianie rządu zwyczajnie nie przyjęła przypadającej na nas liczby uciekinierów. Teraz więc mamy gotowy kolejny konflikt z Brukselą, od razu stojąc na przegranej pozycji.
Ponieważ solidarność Międzymorza, Trójmorza, a nawet Grupy Wyszehradzkiej również jest wątpliwa, wszak prezydenci międzymorskich państw nie zawitali w Krynicy, możemy się spodziewać pogłębienia naszego wyobcowania z Unii.

W takiej sytuacji pomawianie propagandystów północnokoreańskich o niezręczność jest chyba grubą niesprawiedliwością. Także rychła restytucja niedawnego znaczenia tytułu “towarzysz” wydaje się oczywista. W końcu jego apologeci starają się jak mogą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz