Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 7 stycznia 2025

Wieśmactwo

 Kim zakazał rodakom jadania hot dogów. Nawet za przyrządzanie sobie tego przysmaku w domu, można trafić do więzienia. Jedynie słuszni Koreańczycy mają nienawidzić Ameryki w każdym jej przejawie. Smutne to i śmieszne, ale tak się prezentuje autorytaryzm. 

W czasach stalinowskich było u nas podobnie. Prasa atakowała bikiniarzy, bo ubierali się na modłę zachodnich wielbicieli jazzu, który również był tępiony. Milicjanci w małych miasteczkach wyłapywali takich i rozpruwali im wąziutkie spodnie, aby nogawki powiewały na wzór bolszewickich, bufiastych i odbierających sylwetce cechy męskości.

Ba, dziewczyny też nie miały lekko. Były piętnowane za kolorowe pończochy. Kiedy zaś zaczęły ubierać czarne, wściekłość fundamentalistów sięgnęła zenitu. Przypominały bowiem zakonnice, a to była rzecz nie do zniesienia. Bo kler tu współdziałał z komuną, kiedy ta mnożyła obyczajowe zakazy. O krótkich spódnicach nie ma już co wspominać.

W IV RP też mieliśmy wieśmaki, które miały zastąpić hamburgery. Autorytaryzm jest siermiężny. Musi taki być, opiera się bowiem na obskurantach, którym się wydaje, że każda nowość spycha ich jeszcze głębiej w otchłań zacofania. Gdyby zaś satrapie zrezygnowały z poparcia zachowawczej części społeczeństwa, musiałaby dopuścić postęp, który się nie może obejść bez konkurencji, ryzyka i tego wszystkiego, co nie znosi zakazów. Szybko by się wtedy okazało, że satrapa jest zwykłym uzurpatorem.

Dlatego nie przypadkiem wydawano krocie, aby dochodzić do prawdy smoleńskiej, która była coraz bliżej, ale uparcie ginęła w przyszłości. Podobnie jak Izera, stocznia w Szczecinie, CPK wreszcie. Zakończone zaś inwestycje, przekop przez Mierzeję Wiślaną lub lotnisko w Radomiu służyły szydercom za przykład niemocy i rozrzutności kaczyzmu, zwolennikom zaś dowodziły jego sprawczości.

Skutecznie tylko zagmatwali wymiar sprawiedliwości, utrudniając ściganie nadużyć. To atoli było przejawem sukcesu rzeczywistości alternatywnej, w której, z obawy przed słabym aplauzem na oficjalnej uroczystości, zabawy na stoku narciarskim stawiane są przed wizerunkiem państwa.

Azjatycki autorytaryzm wydaje się bardziej prymitywny od europejskiego, ale tam sprowadzono już proletów do poziomu, w którym jadanie zaczyna być podejrzanym aktem samodzielności. W takim alternatywnym świecie Korea przoduje. My nie wróciliśmy jeszcze w ciągu ośmiu lat kaczyzmu nawet do czasów Gomułki, który rosół nazywał herbatą z nieboszczyka i zakazywał podawania go w swoim otoczeniu. Jak jednak znowu ich dopuścimy do władzy, zaprowadzą co najmniej nędzę, powszechną w obiecywanym nam uparcie Budapeszcie.


9 komentarzy:

  1. Na samym począteczku drogi do "Izery" któremuś z bandziorów od Kaczyńskiego wymknęło się, jak oni sobie wyobrażali prawdziwą rolę polskiej jej "fabryki" w jej produkcji:
    otóż według niego fabryka na Śląsku miała być tylko miejscem, gdzie dokonywano by ostatecznego montażu aut wyprodukowanych tak naprawdę według - ewentualnie! - polskiego pomysłu w Chinach!

    Takie zakłady nazywają się po prostu "montowniami"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet tego nie udało im się zrobić. Autorytaryzm ma minimalną zdolność sprawczą.

      Usuń
  2. SAM SIEBIE PYTAM; DOKĄD ZMIERZAMY, JAKO GATUNEK?

    Do zagłady?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przeciwieństwa i klęski wzmacniają gatunek. Aby naprawić głowę, trzeba narazić jej odwrotność.

      Usuń
    2. Pozdrawiam również.

      Usuń
  3. -fere-
    Tak! "Autorytaryzm jest siermiężny."
    Nie dziwi więc gloryfikacja brudu za paznokciami, wyznawców Jarosława Rajmundowicza.
    Niezmiennie przypomina się mi wiersz Kazimierza Przerwa-Tetmajera "Patryota". Pomyśleć, że autor wydał to już w 1898 roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tetmajer był świadkiem reakcji na zniesienie pańszczyzny i wtedy obskurantyzm był jeszcze bardziej powszechny. Nieźle się jednak jeszcze trzyma.

      Usuń
  4. A co niby da się naprawić we łbach Putina , Trumpa, Kaczyńskiego i im podobnych? Tam całe łby są do wymiany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Realizują obsesje swoich roszczeniowców i dzięki nim rządzą.

      Usuń