W 1989 roku ostatecznie upadła komuna i zaczęła się ustrojowa transformacja. W jej wyniku mamy rekord świata. Doświadczamy oto nieprzerwanego wzrostu gospodarczego. Nie mają na to wpływu światowe kryzysy ani szaleństwa rodzimych populistów.
Wielu z nas pamięta chyba hasło, stale powtarzane z wiejskim zaśpiewem, Balcerowicz musi odejść. Podchwycone potem przez braci Kaczyńskich, ale zamienione na stwierdzenie, że nic się nie reguluje samo. Ich próby zrealizowania nie doprowadziły do upadku gospodarki. Nawet osiem lat renacjonalizacji w czasie ostatnich rządów populizmu nie doprowadziło nas do nędzy.
Upadek komunizmu obudził wszelkie partykularyzmy, które mogły zepchnąć transformację na boczny tor. Nagle się okazało, że Kościół chce zakazu aborcji. Kobiety zapragnęły zaniedbanego od lat pięćdziesiątych równouprawnienia. Postkomuniści się domagali utrzymania pegeerów. Złodziejska jakoby prywatyzacja odbierała miejsca pracy ludziom, którzy przedtem doświadczali dobrodziejstw zasady, czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Późniejsi zaś głosiciele dobrej zmiany żądali utrzymania poprzednich zasad ustrojowych, z zamianą komunistycznej nomenklatury na kaczystowskich nominatów. Wszystko to nie zablokowało rozwoju.
Teraz mamy podobny stan ducha. Skończyła się era aferzystów. Powstaje konieczność przywrócenia normalnych zasad rządzenia państwem. Jednocześnie mamy wojnę za granicą i wymóg wzmocnienia armii. Wszystko razem jednak w nieporównanie lepszych warunkach od tych, które były w 1989 roku.
Świat się rozwija cyklicznie. Miejmy nadzieję, że pozostaniemy w rosnącym trendzie. Tryndzie, jak by powiedział wicepremier ślusarz, jeden z ostatnich protoplastów współczesnych pomocników aptekarskich i piekarzy w elitach.
Symbolicznie mogę powiedzieć, z eurodziłem się po raz drugi z Nową Polską. Źle znosiłem siermiężność, szarość, złodziejstwo i wszechobecne łgarstwa komuny. Tak poczułem sie ponownie, gdy do władzy weszłą komuna II czyli pis i okolice. Mnie nie zwiedli. Śmierdzą tak samo, jak tamci. I dosłownie i mentalnie! Symbolami sa Duda, Morawiecki i prezes...
OdpowiedzUsuńSMUTNE.
Piękny to był czas. Komuny wszyscy mieli dosyć. Wszyscy też płacili za jej klęskę, bo musiała powstać nowa rzeczywistość. Warto jendak było to przeżyć.
UsuńPozdrawiam
Stary
Piękny. Oby wrocił. Jest na to szansa już w maju. Również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń