Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 3 sierpnia 2023

Zaopiekowanka

 Ruscy najpierw podesłali nam rakietę. Nasze ministerstwo obrony odkryło to dopiero po miesiącach. Dzięki dziewczynie, która się wybrała do podbydgoskiego lasu na konną przejażdżkę. Michał Kamiński chce teraz, aby defiladę dla uświetnienia tegorocznych obchodów Święta Niepodległości otwierał ów wierzchowiec, jako najbardziej czujny element naszej obrony.

Za zwłokę minister obwinił wtedy podległych sobie żołnierzy, bezpośrednio wskazując generała, najbardziej jego zdaniem łamiącego regulamin.

Teraz zaś dwa helikoptery wojska białoruskiego, nie zważając bynajmniej na naszą granicę, dotarły na trzy kilometry w głąb Polski. Przeleciały wolno tuż nad zabudowaniami przedmieść Białowieży.

Mieszkaniec miasta zawiadomił policję, której jednak nie mógł przedstawić zdjęcia. Pewnie dlatego dementowano pierwsze doniesienia mediów o naruszeniu granicy państwowej.

Naruszycieli i tak ujawniono już po dwóch godzinach. Tym razem podobno dzięki szumowi w mediach społecznościowych. I za zwłokę nikogo nie oskarżono.

Opozycja jednak znowu chce dymisji szefa MON. Bo znowu jej zdaniem się okazało, że nie strzeżemy należycie granic. Wszak Turcja zestrzeliła ruskiego Su25, który się w 2015 roku wdarł z Syrii na dwa kilometry w jej teren. Generał Różański ujawnił, że nasze wojsko nie ma nawet prezydenckiego rozporządzenia do podobnej reakcji wobec naruszycieli naszej granicy.

W polityce wewnętrznej również jest kwestionowany sukces władz. Oto PiS najpierw obniżył długość linii autobusowych. Krzysztof Brejza na podstawie statystyk GUS dowodzi, że od 2016 roku prawie o połowę.

Teraz zaś, stojąc w obliczu wyborów, „dobra zmiana” zapowiada ich ponowne wydłużenie. Przewidując taką potrzebę, stworzyła sobie najpierw „rezerwę strategiczną”? Za likwidację przedtem linii pasażerskich oskarżono oczywiście Tuska.

Niech zatem ktoś powie, że „biało-czerwona drużyna” nie dba o nasze bezpieczeństwo i wygodę. No niech powie.


10 komentarzy:

  1. Tu, zdaniem Jana Hartmana tkwi sedno rzeczy;
    Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że z dwojga złego „Ruscy” wolą, aby rządził Polską antyniemiecki i antyunijny Kaczyński, niż prounijny Tusk. Putin mógłby sobie wprawdzie wymarzyć lepszy rząd w Warszawie, a mianowicie taki w stylu Orbána, czyli niechętny antyrosyjskim sankcjom i niezbyt gorąco popierający Ukrainę'',

    To i pomagają kaczafim z pis/da z całego serca łukaszenka z putinem ...
    Pozdrawiam
    ,,

    OdpowiedzUsuń
  2. To rzeczywiście bardzo dokładnie odpowiada preferencjom Moskwy. W kontekście z Lex Tusk rzecz wygląda szczególnie groteskowo.

    Pozdrawiam również

    OdpowiedzUsuń
  3. Okazuje się, że nie wystarczy biało-czerwona czapeczka z ludowym zespołem w tle, do obrony polskiego nieba.
    Planuje się podobno powołanie zmilitaryzowanej jednostki mediów społecznościowych do monitorowania nieba.
    Tymczasem nasz dzielny Duda pojechał na wybrzeże, gdzie z dmuchanego kraba, będzie śledził ruchy wojsk rosyjskich na Bałtyku. Dowiemy się o tym jak zwykle na niedocenionym militarnie FB.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre!!!
      Okrutne wielce.
      Niestety odsłania "dojrzałość" naszych wodzów do sprawowania władzy.
      Wedle premiera Łukaszenka powiada, że po wyborach przyjdzie u nas Tusk i będzie się z kim dogadać. Pewnie mu podpowiada sposoby wsparcia.
      Grupa Wagnera znowu urosła do straszliwej potęgi, wbrew poprzednim stwierdzeniom rzecznika służb specjalnych, który jeszcze w połowie lipca uznawał to za ruskie gadanie.

      Usuń
  4. Wolska (nie używam nazwy Polska, bo państwo, obywatele, terytorium i system prawny, a ponieważ władza kpi sobie wyroków sądowych i ich od 2015 roku nie wykonuje, od 2015 roku nie ma Polski) jest typowym makroodzwierciedleniem rodziny patologicznej. Ojciec-tyran robi co chce, a reszta rodziny ma siedzieć cicho i nic nie mówić nikomu. Tak samo, jak w głębokiej patologii społecznej, pierwszą reakcją na przyłapanie na błędzie jest kłamstwo i próba zaprzeczenia, że ręka za którą ich złapano nie jest ich ręką. I tak samo, jak w patologii, nie jest istotne, że ojciec-tyran to żul i tchórz, który poza domem żebrze o dwa złote brakujące do flaszki, ważne jest, że w domu jest damskim i dziecięcym bokserem, więc rodzinie wydaje się być silnym, choć coraz częściej nie kontroluje zwieraczy, a wkrótce reszta ciała odmówi posłuszeństwa. Wolska, jak ta patologiczna rodzina, będzie tkwić w patologii, dopóki nie wygoni tyrana i nie pozwoli mu ponosić konsekwencji swoich czynów (w tym wypadku mówimy o pozbawieniu immunitetu i postawieniu przed sądem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. errata: jest "(...) państwo, obywatele, terytorium i system prawny...", powinno być "(...)państwo TO obywatele, terytorium i system prawny"

      Usuń
  5. Okrutna to, ale niezwykle trafna paralela. Żelazny elektorat, pogardliwie nazywany przez wyraziciela partii "ciemnym ludem" również się zachowuje, jak bita żona.
    Smutne to, ale dokładnie pasuje do ludowego fatalizmu, wyrosłego z czasów pańszczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Biało czerwona drużyna" dba o to, żeby bezpiecznie i wygodnie nas trafiał szlag!

    Wskutek braku tak haniebnie przez nią demontowanej służby zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ruska w sensie wyprodukowana przez nich? Nie wezwano rosyjskiego ambasadora, nie pokazano trajektorii lotu. Opowiadanie, że ruscy zamiast głowicy, leją beton i w ten sposób tworzą wabik dla obrony przeciwlotniczej jest bardzo naciąganą teorią. Głowica z ładunkiem konwencjonalnym jest najtańszym elementem tej rakiety.

    OdpowiedzUsuń