W demokracji nie ma wrogów [Donald Tusk].
Nie może ich być. Opozycja nie jest niczyim wrogiem. Proponuje inne podejście do wyzwań, reprezentuje bowiem inne odłamy społeczeństwa od tych, które osiągnęły większość. Konkurencja także w polityce poprawia jakość. Zwłaszcza kiedy istnieje siła, która weryfikuje legalność poczynań władzy.
W demokracji każdy ma prawo do krytykowania rządów. To daje władcom szansę na unikanie błędów. Nie można zatem krytyki traktować jako zdrady.
Podobnie jest z prawem zgłaszania projektów ustaw przez opozycję. Trzeba je dyskutować nie tylko w Sejmie, ale i w mediach, zamiast trzymać w parlamentarnej zamrażarce.
Manifestacje zaś oponentów nie są niczym zdrożnym. Rozładowują emocje i dają szansę na uzewnętrznienie opinii, trzymanych w domowym zaciszu.
Obywatele i do pewnego stopnia ich wybrańcy nie muszą przestrzegać zasad dobrego tonu. Dopóki nie miotają obelg, nie można się na nich obrażać za język, jakim się posługują.
Urzędnicy nie mogą jednak być wulgarni. Nie mogą też być infantylni, śmieszni, głupi. I to nie tylko dlatego, że mają do spełnienia ważne zadania, co wymaga zgoła odmiennych cech od sygnalizowanych przez rzeczone zachowania. Reprezentują państwo, nie tylko swoich wyborców.
Nie ma więc w demokracji miejsca na nienawiść, bo nie ma tam powodów do strachu. Chyba że jest przed ujawnieniem nieuczciwości polityków. Wtedy nienawiść nie dziwi.
Wydaje się, że dobrze o tym teraz pamiętać.
,,Urzędnicy nie mogą jednak być wulgarni. Nie mogą też być infantylni, śmieszni, głupi. I to nie tylko dlatego, że mają do spełnienia ważne zadania, co wymaga zgoła odmiennych cech od sygnalizowanych przez rzeczone zachowania. Reprezentują państwo, nie tylko swoich wyborców''.
OdpowiedzUsuńSĄ. I reprezentują jedynie partię oraz kaczafiego tudzież własny partykularny, doraźny interes. Nic więcej!
Pozdrawiam
To prawda. Nawet, a może szczególnie ministrowie nie czują się reprezentantami interesu społecznego, przedkładając partyjny i nie przebierają w słowach
Usuń""W demokracji nie ma wrogów" [Donald Tusk].
OdpowiedzUsuńNie może ich być. Opozycja nie jest niczyim wrogiem.""
Żebyż jeszcze złodzieje i bandziory od Kaczyńskiego tę prawdę chciały przyjąć do wiadomości...
Wierzą wodzowi, o on ma ludową demokrację w głowie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiezaprzeczalną zasługą JWMP Jarosława Kaczyńskiego będzie to, że wyciągnął na sam wierzch z Polski i Polaków najgorsze i najpaskudniejsze cechy.
OdpowiedzUsuńNie da się już tego schować ani zignorować.
Wiemy z czym będziemy walczyć przez najbliższe lata.
Nie do końca jeszcze wiadomo JAK, chociaż... to się już trochę zaczyna rysować.
Będzie co robić.
Będzie.
UsuńZ zaczadzenia umysłu łatwo się nie wychodzi. Kaczyński obudził strachy z przeszłości. Nie będzie łatwo.
Trzeba będzie odtworzyć zaufanie do mediów publicznych, już to jest teraz zadaniem na miarę tytana.