Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 3 sierpnia 2024

Różnice

 Kościół traci bez polityki i trwa przy niej, mimo że Sobór Watykański II zakazał księżom pełnić świeckie funkcje. Demokracje zaś swoim istnieniem dowodzą, że polityka nie potrzebuje religii do przetrwania.

Wierni bowiem nie utrzymają swoich religijnych instytucji na pożądanym poziomie, jeżeli ich władza nie zastąpi lub do tego nie przymusi. Dlatego duchowieństwo częściej wspiera autokracje, populizmy, nawet dyktatury, mobilizując opinię publiczną do posłuszeństwa władzy. Jest za to pełne rezerwy wobec neutralnych religijnie państw demokratycznych. Stąd też jego antyokcydentalizm.

Kiedy PiS straci subwencję, partię będą musieli utrzymywać parlamentarzyści. Tak zadecydował Prezes. Politycy dobrej zmiany nie są tym zachwyceni. Powstaje tu identyczny problem, trapiący Kościół. Jego hierarchowie okazali się mało powściągliwi w dziele wspierania PiS. Kiedy teraz jawią się zastrzeżenia co do finansowania kleru przez państwo, obywatele też mogą nie zechcieć przejęcia tego obowiązku na siebie.

Nic dziwnego, że nie tylko PiS, ale i w znacznej części Kościół są przeciwko dokonanym zmianom politycznym. Partia przy tym nie tai swego stanowiska. Hierarchowie zaś wyrażają dezaprobatę głównie dla równouprawnienia osób LGBT, praw kobiet, mediów, kiedy te wyciągają jakieś egzorcyzmy lub inne ekstrawagancje. Księża nie kwestionują wprost władzy.

Ideologia bowiem nie może się obejść bez wyznawców. Demokracje zaś są emanacją woli ogółu. Nie potrzebują wiernych, skoro same się z nich składają.


4 komentarze:

  1. Sprawa jest o tyle ciekawa, że tu i tu chodzi zarówno o patriarchalizm, jaki i feudalizm. A generalnie o kasę i władzę (rządy autokratyczne) i władzę i kasę ( feudalna struktura KR-K}
    A wierni i głosujacy? Plastyczna masa, którą da się dowolnie lepić oszustwami. Tak ją obie traktują.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namaszczeni przez biskupów królowie mieli bezwzględną władzę. Dlatego hierarchiczna struktura społeczeństwa jest przez wielu uznawana za idealną. Zwłaszcza że jako taka głoszona jest z ambon. A że się kłóci z etyczną zasadą, nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe, tym gorzej dla zasady.

      Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. "Demokracje zaś swoim istnieniem dowodzą, że polityka nie potrzebuje religii do przetrwania."

    Chyba, że politykę "robią" pogrobowcy moczarowskich "frakcji" w ubecji!

    Ci bez "wspierania się" religią i hierarchią katolickiego kościoła w taki czy inny sposób nie potrafili radzić sobie już za Gomułki - chociaż publicznie deklarowali co innego...

    OdpowiedzUsuń