Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 2 sierpnia 2024

Powstanie

Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga, Z Bogiem i choćby mimo Boga! [Mickiewicz].

Powstanie Warszawskie. Dwieście tysięcy śmiertelnych ofiar, wśród nich dziesięciokrotnie więcej zabitych cywilów. Miasto zburzone, w znacznej części zrównane z ziemią. Setki tysięcy mieszkańców wygnanych z domów. 

Nie planowano walk w mieście. Dla uniknięcia strat. Zdecydowano o tym dużo wcześniej. Broń i amunicję, składowaną w Warszawie, rozesłano po okolicznych oddziałach, które miały wziąć udział w Akcji Burza. 

W połowie lipca decyzję zmieniono. Nie uniknięto błędów. Przedwcześnie zarządzono pogotowie do walk. Następnie je odwołano i niebawem powtórzono. 

Nic dziwnego, że po wojnie generał Sosnkowski chciał przed sądem postawić dowódcę Armii Krajowej. Prawnicy uznają to za oczywisty krok.

Z drugiej strony mamy relacje świadków, prezentujące ówczesny entuzjazm warszawian, ich dumę. Powstańcom dane było wziąć odwet za upokorzenia doznane nieco ponad dwadzieścia lat po radosnym odzyskaniu wolności w 1918 roku. Po zwycięskiej wojnie bolszewickiej, po triumfie poprzedniego pokolenia Polaków.

Gdyby nie Powstanie, pewnie w osiemdziesiątych latach ubiegłego wieku byśmy powtórzyli wszystkie błędy przeszłości. Ba, Sowieci prowokowali wtedy do tego Solidarność. 

W pierwszych latach czterdziestych były jeszcze żywe wartości Rzeczypospolitej Obojga Narodów. One upadły dopiero wraz z Powstaniem. Tamta Polska odeszła wtedy na zawsze, wraz z obowiązkiem chwalebnej śmierci rycerza w walce z wrogiem. Staliśmy się narodem współczesnym, wyzbytym przesądów przeszłości, w większości nie kierującym się odruchami.

Inni też się tego nauczyli dopiero w wojnach, które przynosiły im ofiary. Nie jesteśmy więc ewenementem. Tyle tylko, że Polaków od czasu zaborów stale próbowano unicestwić. Dlatego mścicieli pamięta się u nas dobrze i podziwia ich determinację. 

Nie można się temu dziwić, mimo że wskutek postępu technicznego spóźniona nauka kosztowała nas więcej, niż inni za nią zapłacili wcześniej.

 

3 komentarze:

  1. Powstanie Warszawskie to ciągle jakoś ,,krwawiaca rana'' . A przecież wymieraja jego ostatni uczestnicy. Ich wt ypowiedzi dotyczące demokracji, naszego miejsca w świecie , głoszenie potrzeby przebaczenia i pojednania są średnio słyszalne choć brzmią donośnie. Lech Kaczyński lansowała sie na PW , a Jarek wyni ósł na piedestał wyklętych i przeklętycj, jak on sam. Taka to gmina, niestety ta ,,prawa Polska''...

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowali Powstanie połączyć z Żołnierzami Wyklętymi, którym dorabiali historię z właściwą sobie zręcznością. Nie udało się więc ani jedno, ani drugie.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Gdyby nie Powstanie, pewnie w osiemdziesiątych latach ubiegłego wieku byśmy powtórzyli wszystkie błędy przeszłości."

    W grudniu 1970 roku na Wybrzeżu Powstanie jakoś nie pomogło w nie powtórzeniu błędów przeszłości...

    OdpowiedzUsuń