Od argumentów lepiej działają slogany. ...Slogan to sznaps dla ludu [Goebbels].
Dopełni się chyba niebawem los tych, który spotyka krnąbrnych, odżegnujących się od jedynie słusznego Prezesa. Za swoje nieposłuszeństwo mogą być skazani na upadek z PiS-u w otchłań zapomnienia, niczym niegdyś ministerka sportu z czasu budowy u nas stadionów piłkarskich.
Przeciw bowiem cynicznej kamaryli powstali prawdziwi przewodnicy ludu. Oni swe dzieło zapoczątkowali już wcześniej, od sprzeciwu wobec piątki dla zwierząt. Jeden z nich już zakłada odrębne koło poselskie. Drugi zaś na razie wylicza, ile każdy zwolennik ancien regime zapłaci za ówczesne błędy i wypaczenia, obficie wyliczane przez przeciwników jedynie słusznej ideologii.
Rzecz się znakomicie wpisuje w odwieczną strategię populistów, którzy zawsze budzili w ludzie strach przed zewnętrznym i wewnętrznym wrogiem. Teraz PiS-owska wspólnota zachowa powód do wyklinania Zachodu za liberalizm, ale ma okazję tym bardziej postponować tych miastowych, co to się wcielali w ich przyjaciół i zapominali o narodzie. I być może poprze rozłamowców.
Chociaż to ryzykowne. Lud bowiem może znaleźć w sobie upodobanie dla konserwatystów z PSL. Tam też głoszą hasła.
Sznaps przecież niejedno ma imię, ale zawsze jednakowo poniewiera.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWracają do Konwentu Świętej Katarzyny.
OdpowiedzUsuńA Panem Jezuskiem zatem...