Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 27 sierpnia 2024

Recepta

 Wielkie kariery robią ludzie wielkich charakterów, ludzie bez czci i wiary, i ludzie, którzy potrafią być narzędziem pierwszych lub drugich. Tylko że pierwsi i drudzy, jeśli się potykają, to o wielkie kamienie, gdy ta trzecia kategoria z reguły słabo trzyma się na nogach. Wystarczy skórka pomarańczy – żeby leżeli. A wtedy wynoszą ich do rupieciarni. [Dołęga-Mostowicz].

Kazimierz Marcinkiewicz się uaktywnił. Doradza premierowi, aby ten wyznaczał ministrom zadania i wyrzucał za opieszałość w ich realizacji. Dobre. Prosto ze szkółki PiS.

Tam Prezes zdaje się wyznaczać tylko jedno zadanie: masz uzyskać poklask tłumu. Marcinkiewicz je jako premier wykonał idealnie. Znakomicie się prezentował na kinderbalach [Brudziński]. Taki miał dzięki temu poklask, że chyba łatwo Prezesowi zwrócono uwagę, iż dybie na prezesurę. Wyleciał więc równie gładko, jak potem Beata Szydło. Ona również przysporzyła PiS-owi aplauzu, wypowiadając proste zdanie: przez ostatnie osiem lat głosem, którego Prezes nie potrafił lepiej wygłosić.

Teraz się okazuje, że Mariusz Błaszczak ma zastąpić ustępującego Prezesa. Jego lojalność jest niepodważalna. Oczywista jest atoli mała zdolność pozyskiwania aplauzu. O charakterze też nie najlepiej świadczy sprawa ruskiej rakiety. Może fakt, że się często pojawiał w mediach, przemawia za jego nominacją.

Pozostali jednak pretendenci… właśnie. Sami widzieliśmy. 

2 komentarze:

  1. Błaszczak jest tak pretensjonalnie nadęty, ż e drugiego takiego w pis/da ze świeca szukać. Typowy aparatczyk z czasów PZPR/ Modelowy szmaciak przerobiony na inteligenta... W Moskwie?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej w partii, w której bezwzględne posłuszeństwo prezesowi jest drogą do autorytetu w populistycznej społeczności.

      Pozdrawiam również

      Usuń