Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 22 maja 2018

Przesadyzm

Lech Wałęsa przyjechał do protestujących w Sejmie matek i poparł ich żądania. Przy okazji stwierdził, że PiS-owskie rządy są gorsze od komunistycznych, co jest oczywiście grubą przesadą. Gorsze na pewno nie są, irytują za to mocniej, bo jednak zdążyliśmy już odwyknąć od pychy, nowomowy i tego wszystkiego, czym epatowali zarówno komuniści jak ich epigoni.
Możliwe, że były prezydent pozostawał jeszcze pod wrażeniem przedwczorajszych zdarzeń na spotkaniu Mateusza Morawieckiego z gdańszczanami w historycznej sali BHP. Kiedy się okazało, że wymieniając zasłużonych stoczniowców premier pominął Lecha Wałęsę i Bogdana Borusewicza, został przez słuchaczy wygwizdany i musiał uciekać przez zaplecze. Stąd może nazbyt przesadzona ocena obecnych rządów.
Chociaż legendarnemu przewodniczącemu “Solidarności rzeczniczka rządu też nie ustępowała w przesadzie. Gwiżdżących uczestników rzeczonego spotkania nazwała zorganizowaną bojówką, stwierdzając jednocześnie, że na rozmowy z opozycją przychodzi 5 - 7 osób. Widocznie wszyscy się gromadzą na PiS-owskich rozprawach z narodem.
To zresztą nie jedyne objawy wczorajszej przesady. Joanna Lichocka by zamykała w kryminale i wprowadziła jedynowładztwo – twierdzi, że tak właśnie żartuje. Stanisław Piotrowicz zaś błysnął anegdotą, z której wynika szczurza raczej tożsamość czytelników niesłusznych mediów. I tu nasza przewaga. Rosyjska agencja za pieniądze oferuje fałszywe pochwały dla restauracji obsługujących mundialowych gości. U nas się publicznie bredzi za darmo.
Z jednej strony obserwujemy pychę rządzących, z drugiej bezsilność obserwatorów, w środku zaś trwają w rozpaczliwym proteście ludzie, którym los odebrał możliwość zarobkowania. Lech Wałęsa proponuje im, aby się odwołali do empatii liczniejszych grup zawodowych i poprosili je o poparcie.
Ale o tradycji strajków solidarnościowych nikt już chyba nie pamięta, mamy raczej epokę bezinteresownych niegodziwości. Gotowość więc do wzajemnej pomocy skarlała niczym rasa osławionego Kacperka i jej przywoływanie jest obarczone błędem jak wiele innych wypowiedzi polityków.
Taki mamy czas albo taki właśnie sobie zgotowaliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz