Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 4 maja 2018

Droga

Tworzymy bowiem idącą pod prąd lewacko-liberalnej poprawności politycznej alternatywę dla wizji świata bez religii, bez narodów, bez patriotyzmu, bez rodziny jako kośćca tkanki społecznej. [Andrzej Zybertowicz]
Co jest powodem tego, że Homo Sapiens rozwinął efektywną cywilizację w niektórych regionach, w innych zaś tkwi w zacofaniu? Jeżeli stanowi jeden gatunek, to zróżnicowanie jego zdolności nie może być tego powodem. Istnieje więc coś innego, co go ogranicza.
Wedle jednych decydowało środowisko. Zacofanie utrzymuje się tam, gdzie natura nie stawia szczególnych wymagań. Wszystko, co potrzebne do przeżycia, jest dostępne bez specjalnego wysiłku. To jak wytłumaczyć nędzę części państw strefy umiarkowanej?
Inni przypisują zastój ksenofobii. Neandertalczyk przepadł w mrokach prehistorii, bo nie przetrwał nagłej zmiany klimatu. W ciągu jednego pokolenia temperatura spadła tak, że wyginęły znane mu rośliny i zwierzęta. Ale też zasięg jego wędrówek nie absorbował więcej niż pół dnia marszu od jaskini i drugie tyle z powrotem. Nie miał więc szans na przyswojenie sobie cudzych doświadczeń. To skąd się w takim razie wzięło zacofanie nomadów?
Pozostaje jeszcze trzecie wyjaśnienie rzeczonego zróżnicowania, ideologia, trzeci powód ignorowania zbiorowej mądrości. Uznanie głoszonych przez nią “prawd” za ostateczne jest pierwszym warunkiem jej istnienia. Wszelkie bowiem wątpliwości zawsze prowadzą do obalenia “jedynie słusznych” stwierdzeń, a to oznacza koniec przewagi ich głosicieli. Trwanie więc przy dogmacie uznają za najwyższe dobro. Ten czynnik jest chyba uniwersalny, mimo że oddziaływania dwóch pierwszych też nie można lekceważyć.
Aby ideologia funkcjonowała musi jednak istnieć wartość, której jedynym szafarzem jest guru. Wedle naszych ideologów jest nią tożsamość, rzekomo zagrożona przez Zachód. Bo Europa roi się od Niemców, Francuzów czy innych Włochów, jak wiadomo identycznych z tymi Holendrami, Belgami albo nawet Hiszpanami, co to bez rodzin, religii etc. dawno zatracili narodowość.
Ideolog musi czymś przerazić podbijane społeczeństwo. Kiedy nie ma odpowiedniego stracha, musi go wymyślić. Na poparcie swoich gróźb odwołuje się wtedy nie do faktów, a do autorytetu lub większości. Nie jest to uczciwe, ale nikt od strachliwych nie wymaga intelektualnego wysiłku. Część potencjalnych poddanych od zawsze daje wiarę opowieściom o nikczemności rodzimych inteligentów, nietrudno więc ją rozszerzyć na obcych. Myślący zaś wyborcy łatwo się nie jednoczą, ideologia więc nawet pozostając w mniejszości ma przeciwko sobie rozkrzyczaną, ale zwalczającą się wzajem opozycję.
Wynikiem jest nie tylko blokowanie rozwoju, ale i absurdalny wizerunek nawiedzonej opcji politycznej, złożonej z ludzi przeświadczonych o posiadaniu tajemnicy istnienia. Ku zdumieniu niezorientowanych w ideologiach rodaków trwa ona w mniemaniu, że najlepiej było wtedy, kiedy właśnie było najgorzej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz