Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 12 maja 2018

Ruszystość

Chcesz bliźniemu czynić dobro, postępuj wedle jego gustu, aliści bacz, by tym zła innym bliźnim nie przysporzyć. Taka maksyma plącze się gdzieś w pamięci, jako mało realna przestroga. Najczęściej bowiem dobro pozyskane przez jednych wymaga uszczuplenia go drugim. Sprawia to zasadniczą trudność przy podejmowaniu decyzji, bowiem prawie zawsze się stoi wobec konieczności sięgania po mniejsze zło.
Można oczywiście unikać wyboru, pozostawiając rzecz losowi, ale wtedy jest się tylko biernym świadkiem wydarzeń. Tak niewielu postępuje, przecież nawet wybierając autorytet, podejmuje się decyzję. Decydowało się także, kiedy ów został narzucony, rzecz się bowiem dokonała wbrew woli siłą pozyskanego wyznawcy. Nikt zatem nie może powiedzieć, że unikał kompromisów dobra ze złem.
Istotą decydowania jest wyważenie strat i korzyści. Jakie więc profity i kto ma z tego, że się odebrało 1300 złotych z miesięcznego wynagrodzenia parlamentarzystów, aliści pozbawiając władze Sejmu i Senatu udziału w tym dziele powściągliwości? Lud, który ma uwierzyć, że władza tak czyni z czystego altruizmu? On zawsze ma o niej najgorsze zdanie, zawsze więc w takim posunięciu dostrzeże szwindel, a nie chęć czynienia dobra. Nawet jak w pierwszym odruchu pochwala wymuszoną skromność na zasadzie, że “przyszedł na psa mróz”.
Kto odniesie profity z likwidacji jednego portu lotniczego i budowie innego, na dziewiczym terenie, daleko od infrastruktury i miejskich aglomeracji? Na pewno ktoś, kto się stanie szafarzem terenów po zlikwidowanym lotnisku. Na pewno nie są to rolnicy, dotąd spokojnie gospodarujący na odwiecznych ojcowiznach, którym się zafunduje betonowe pasy startowe. Także nie inwestorzy, którzy na wsi ulokują kapitał na wielkomiejski sposób zarabiania. Przede wszystkim zaś nie Warszawa, którą się oderwie od szybkich połączeń ze światem.
Co więc przyświecało władzy, która dwa takie przedsięwzięcia przepycha przez parlament. Czynienie dobra? Komu? Za jaką cenę? Po co? Przecież to tak, jak by się ubierało byle co, potem dopiero na zewnątrz konfrontowało z porą roku i wmawiało wszystkim, że “badejki” są najlepszym strojem na mróz.
Przy okazji jednak wychodzi na jaw, jak sobie władza wyobraża marzenia swoich wyborców. Albo że nic sobie nie wyobraża i chce tylko prezentować inicjatywę.

1 komentarz:

  1. ..a cos tak ucichło o przekopywaniu wiadomej mierzei, Portu Oceanicznego w Elblągu, połączeniu Wisła Dunaj i jeszcze paru pomniejszych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń