Prezydent Duda w Korei Południowej. Pytany tam o opinię na temat raportu MON o podkomisji śledczej, odpowiedział, że chciałby wiedzieć kto Tuskowi, premierowi Polski polecił (sic!) Konwencję Chicagowską wziąć za podstawę dochodzenia przyczyn katastrofy smoleńskiej z pominięciem porozumienia polsko-rosyjskiego. Nasz premier bowiem fatalnie jego zdaniem zdecydował, że to śledztwo nie będzie realizowane w oparciu o polsko-rosyjską umowę dot. statków powietrznych wojskowych, tylko nie wiadomo dlaczego o konwencję dot. statków lotniczych cywilnych, podczas gdy był to samolot bez wątpienia wojskowy, pilotowany przez wojskowych pilotów, będący w zasobach polskiej armii.
Nie ma możliwości, żebyśmy komukolwiek przekazali broń, którą w ostatnim czasie kupiliśmy za miliardy złotych z kieszeni naszych podatników – oświadczył prezydent Andrzej Duda, pytany o pomoc wojskową dla Ukrainy. Ta wypowiedź również padła w Korei.
Z pierwszej odpowiedzi nie wynika, czy prezydent uważa jeszcze katastrofę smoleńską za wynik zamachu. Głównie insynuuje Donaldowi Tuskowi nieczyste intencje. W drugim zaś prezydent zapowiada ograniczenie pomocy dla Ukrainy, która blokuje Rosji dostęp do naszego terytorium. Ponieważ obie wypowiedzi padły w Korei, będą pewnie odebrane jako powrót Polski do polityki sprzed napaści na Ukrainę, kiedy to Zachód próbował Putina przekonać do współpracy. Tylko że tymczasem Moskwa podeptała wszelkie możliwości uznania jej za partnera dla Zachodu. Kto więc w to uwierzy?
Chodzi więc o żelazny elektorat PiS-u. Oni uwierzą, a Prezes doceni. Chodzi też o Donalda Trumpa. On może i nie uwierzy, ale doceni. A wtedy piękna przyszłość rysuje się przed prezydentem po zakończeniu drugiej kadencji.
Chyba, że nie o to chodzi, ale jak nie o to, to o co?
,,Chyba, że nie o to chodzi, ale jak nie o to, to o co''?
OdpowiedzUsuńMyśle, że o HAKI. Takie właśnie DUŻE! Możliwe , że nawet związane z pracą Andrzeja D. w Kancelarii Lecha K. Jego owocną współpracą z Marcinem Dubienieckim przy ułaskawieniach gangsterów czy uchybieniach w organizacji wizyty smoleńskiej Prezydenta... A może inne. Przy zręczności Andrzeja porównywalnej ze słoniem w składzie porcelany i wdzięku Czarnka skrzyżowanego z śiuśkiem to nie jest specjalnie zaskakujące, że prezes coś na niego naszoł...
To też możliwe. Działania Dudy rzeczywiście zaskakują ostatnio stylem godnym Czarnka. Niewykluczone jest też, że Prezes postanowił stanowczo zareagować na zaczepki, najwyraźniej reżyserowane przez Mastalerka.
UsuńCiekawe, jak się rzecz rozwinie.
Bardzo ciekawe, bo masz/talarka może mieć z kolei sporą wiedzę o poczynaniach prezia!
OdpowiedzUsuńTam wszyscy konkurują że sobą i muszą mieć jakieś "argumenty".
UsuńCiekawe, kiedy nastąpi kulminacja wnisokow o zniesienie ,,górce pis/owskiej'' sejmowych immunitetów? Myślę, że ta WIEKOPOMNA chwila NADCHODZI!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę
Usuń-fere-
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka miesięcy działalności szkodnika Polski i Polaków, więc szkoda energii na rozpatrywanie przewidywalnych działań i wypowiedzi.
Pocieszające jest, że tym razem nie fantazjował na temat komunistycznego rodowodu obecnego rządu.
Używanie pisowskiego języka na pewno cieszy Jarosława Rajmundowicza, choć nie zmniejszy jego pogardy wobec prób samodzielności Dudy.
To prawda.
UsuńPrezes zaś jest jeden i jak się ktoś, nawet z jego poręki, wystroi w jakiś tytuł, to nie powinien się z nim obnosić. Nawet wobec różnych leśnych swawolnic.
Tego chyba nie rozumie nasz obecny prezydent i to jest moim zdaniem powód, dla którego Kaczyński go nie znosi.
"Chyba, że nie o to chodzi, ale jak nie o to, to o co?"
OdpowiedzUsuńW wydaniu Du...dy jako rezydującego w Pałacu Prezydenckim wyraziciela putinowskiej bandy Kaczyńskiego, jak zwykle o uczynienie Polski niegodną zaufania dla Zachodu...
W sumie na tym się zasadza całe pokrewieństwo ze Wschodem, z którym się nie kryją.
Usuń