A Józio w pysk, a Józia w mordę I już w powietrzu pachnie mordem [Tuwim].
Piotr Duda się dziwi, że Prezes go nie pyta o kandydata na prezydenta. A ma mocnego, ale nie poda. Jarosław Kaczyński zamierza zaś urządzić w PiS-ie prawybory, aby z siebie zrzucić odpowiedzialność za kogoś takiego, który znowu będzie wykrzykiwał dziwne rzeczy. Bo Andrzej Duda oświadcza, że nie pozwoli wejść sobie na głowę różnym panom, którzy mają taki kaprys. Obudził się?
Tymczasem w jedynie słusznej partii nie ma zgody nie tylko co do kandydata. Także kwestionowana jest fuzja z ziobrystami. Dobór wiceprezesów też nie jest powszechnie akceptowany. Podobnie jak, o zgrozo, zamach smoleński. Mateusz Morawiecki traci nie tylko stołek, ale i poparcie. Trudno więc przypuszczać, że oddał stanowisko wiceprezesa PiS, aby kandydować na prezydenta.
Najlepiej jednak stan w partii scharakteryzował anonimowy jej prominent. Oświadczył dziennikarzom, że decyzje na przysuskim kongresie podejmowano przez aklamację, ale nie jednomyślnie. To żywo przypomina domaganie się nazwiska Carycy. Także daje do myślenia o stanie ducha kandydatów, reprezentujących takie tuzy polityki i intelektu.
Mówiono, ze PiS się rozleci po ustąpieniu Prezesa, a tymczasem…
-fere-
OdpowiedzUsuńBezsprzeczny mistrz podziałów Jarosław Rajmundowicz podjął się działań obcych jego naturze. Skończyło się to na konsumpcji ciężkostrawnych przystawek, które powodują teraz problemy gastryczne.
Andrzej Sebastian Duda, z myślą o swojej przyszłości, próbuje chodzić w butach PIS-u. Rzecz w tym, że są dla niego zbyt duże. Nieustannie spadają obnażając dziurawe skarpetki.
Ferment ambicji narasta.
Tak to wygląda. Tym razem przystawka jest bardziej samodzielna od poprzednich i niebawem na pewno da o sobie znać.
OdpowiedzUsuńPrezydent natomiast dał się ponieść w zagadnienia bardzo odbiegające od jego domeny, w której też go krytykowano. Tym bardziej więc naraził się bezstronnym komentatorom i tym bardziej ich zraził do siebie.
S'uśkowych nikt nie przebije.... Chyba nawet Jędrul nie da rady, choć jest bliziutko ,,carycy''...
OdpowiedzUsuńWyeliminowali wszystkich, którzy mieli jakieś tam kwalifikacje. Pozostali albo niedouczeni, albo złamani. Tych ostatnich też eliminują. W sumie zostali przy nich głównie tacy, którzy muszą się sami nazywać elitą, bo inaczej nikt by tego nie dostrzegł.
UsuńPrawda. Pierwsza tischnerrowska.
Usuń