Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 17 marca 2017

Hubcpa

Będziemy mieli hub. Transportowy. Między Warszawą i Łodzią. Powstanie tam lotnisko, które rocznie obsłuży pięćdziesiąt milionów pasażerów. Będzie większe jak to w Dubaju czy Atlancie. Nierealne? Bynajmniej. Kiedy się już ostatecznie odetniemy od Zachodu, Międzymorza i Wschodu, użytkowników portu mogą przecież dostarczyć elektryczne samochody. Te z miliona, który będziemy mieli w 2020 roku. Przecież już ich mamy parę dziesiątków tysięcy. Nie mamy? To je jednorazowo zbudujemy, w jednym roku i dlatego ich jeszcze nie widać.
Po peronie we Włoszczowej i stoczni w Radomiu mamy więc trzeci obiekt, na miarę czasu i twórców. Chociaż nie, jest jeszcze przekop przez Mierzeję Wiślaną. Pierwsza z wymienionych budowla tego socjalizmu już nawet wpłynęła na burzliwy rozwój regionu. Kielecczyznę. Przoduje teraz gospodarczo. Pozostałe jeszcze na to czekają. Miejscowych rolników trzeba tylko przeobrazić w fachowców od obsługi samolotów i już. No i wywłaszczyć. Gdzie indziej ziemi nie kupią, bo  obowiązuje ustawa o ochronie gruntów, to mają kuszącą alternatywę.
Aż strach pomyśleć jak będą wyglądały dzieła towarzyszące dobrej zmianie na Ścianie Wschodniej. Przecież zapowiadano tam wdrożenie inwestycji zrównoważonego rozwoju. Jakich tedy hubów należy oczekiwać na Suwalszczyźnie, Podlasiu, Lubelszczyźnie czy Podkarpaciu? I za kogo tam PiS-owscy twórcy nowoczesnego narodu poprzebierają lokalsów? Szczególnie tych, którzy niczym sztandarowy minister “dobrej zmiany” czytają jedynie propisowskie media, programowo zwalczające wykształciuchów.
Aliści Prezes zadekretuje i będzie. W mediach cieszących się uwagą rzeczonego ministra na pewno powiedzą, kiedy inwestycje zostaną rozpoczęte i jak cieszą naród.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz