Prezydent pisze do ministra obrony, że armia, której jest wodzem nie ma jeszcze swoich przedstawicieli w wielu stolicach. Także międzynarodowy korpus w Elblągu nie doczekał się dowództwa. To jedyne zastrzeżenia jakie ma? A osłanianie podczas oficjalnych wystąpień parasolem młodocianego cywila o szwejkowskiej prezencji przez oficera, a odchodzenie ze służby najbardziej i wielkim kosztem wykwalifikowanych generałów, modernizacja armii rozmieniona na niedzielne wojsko to już drobiazgi niegodne prezydenckiego zainteresowania? Dziwne.
Część rządu przed swoim posiedzeniem odbyła “preposiedzenie” w siedzibie szefa partii rządzącej. Mamy więc nową definicję niezależności, czy zgoła powstawania z kolan? Może nowy sposób pojmowania odpowiedzialności za decyzje? Powstaje nowa “demokratyczna” tradycja? Przestajemy już nawet udawać? A może się próbują w tajemnicy zmawiać przeciwko… na przykład nieobecnemu szefowi któregoś z ministerstw? Może też kolektywnie formułowali lepszą odpowiedź na rzeczony list prezydenta. Nie był bowiem usatysfakcjonowany tym, co mu przedtem odpisał szef resortu obrony.
Sondaż, w którego adekwatność nie wierzy żaden prawdziwy Polak pokazuje, że PiS stracił raptownie po swoim rzekomo wielkim sukcesie, odniesionym w czasie wyborów przewodniczącego Rady Europejskiej na maltańskim szczycie UE. Niektórzy z nich przypisują to też perfidii Jacka Saryusz-Wolskiego, który podstępnie przegrał z Donaldem Tuskiem, aby stworzyć wrażenie niekompetencji pisowskiej dyplomacji.
Niesłuszni zaś komentatorzy przypisują spadek notowań PiS-u wzmożonej częstotliwości pokazywania Prezesa w mediach. Jego zmieniające się z tygodnia na tydzień oceny, insynuacje i pomysły przynoszą skutek zgodny z balcerowiczowską definicją nieudacznictwa, odwrotny od zamierzonego. Rośnie więc liczba zwolenników partii zewnętrznych wedle preześnych słów.
Mamy początek regresu populizmu w Polsce? Wiele by na to wskazywało. Trzeba jednak podkreślić, że rzecz się rozpoczęła na Malcie, od zjednoczenia Europy przez PiS przeciwko ...PiS-owi, wieszcząc jednocześnie światowy zmierzch demagogii. Niesprawiedliwe więc by było odbieranie Prezesowi politycznych zasług. Niewielu bowiem jest takich, którzy osobiście inicjują zmiany cyklu światowych trendów w polityce.
Dlatego celowanie w sprawy drugorzędne tylko pozornie świadczy o oportunizmie. Najwyraźniej ma ono wyzwolić lawinę. Dlatego też chyba to preposiedzenie. Przecież nie może tak oczekiwany proces zmian przebiegać poza siedzibą uruchamiającej go partii.
Witaj,po dramatycznym spadku notowań,doradcy Dudy próbują zagrać kartą, sprawdzam Maciorę,mam pytania,coś mi nie pasuje.To tylko zagrywka mająca pokazać,że mam coś do powiedzenia.To samo będzie z sołtysową Szydło,też kogoś weżmie na dywanik,czysty pijar,próba udowodnienia że rządzę.Dalej robią sobie jaja z ciemnego luda,średnio rozgarnięty lud tego nie kupi.Najbardziej śmieszy mnie,że maciora wynosi na piedestał,swoje pospolite ruszenie/smarkatych gówniarzy-mięso armatnie20% a 80% dało by dyla gdzie pieprz rośnie,po pierwszym przypierdoleniu ogniem przez wroga/ponad Jedno jest pewne,wyciąć pisowców w pień,polać benzyną-wypalić,zalać betonem jak elektrownię w Czarnobylu.
OdpowiedzUsuńNie przesadzajmy. Zarówno w inwektywach, jak słownictwie i gniewie.
OdpowiedzUsuń